Kilka godzin przed środowym spotkaniem Joe Bidena i Władimira Putina po Jeziorze Genewskim pływała łódka, na której stała kobieta z dużym transparentem "Trump wygrał". Kobietą była bratanica Osamy bin Ladena - Nur bin Laden.
W środę w willi La Grange w Genewie doszło do spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Amerykański przywódca przybył na spotkanie około godziny 13, chwilę wcześniej, tuż po przylocie do Szwajcarii na miejsce dotarł rosyjski prezydent.
Szczyt odbył się w dwóch częściach. Pierwsza trwała ponad 90 minut. Następnie po trzech kwadransach przerwy przeprowadzono rozmowy w poszerzonym gronie. Ta część trwała 65 minut. Cały szczyt amerykańsko-rosyjski skończył się po niecałych czterech godzinach. Po jego zakończeniu politycy wystąpili na oddzielnych konferencjach prasowych. Jako pierwszy na pytania odpowiadał Władimir Putin. Kilkanaście minut po zakończeniu konferencji prezydenta Rosji głos zabrał Joe Biden.
Ale kilka godzin przed spotkaniem prezydentów doszło do innego intrygującego zdarzenia. Po Jeziorze Genewskim pływała łódka, na której stała kobieta z dużym transparentem "Trump wygrał". Kobietą była bratanica Osamy bin Ladena. 34-letnia Nur bin Laden wierzy, że Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w listopadzie 2020 roku i nie był to pierwszy raz, gdy urodzona w Szwajcarii kobieta okazuje publicznie poparcie dla byłego prezydenta USA, nie darząc przy okazji szacunkiem obecnego prezydenta. W Genewie Noor nazwała Joe Bidena "wątłym, słabym i niezdolnym do działania", dodając, że ktoś inny rządzi Stanami Zjednoczonymi za kulisami.
Źródło: ENEX, Independent, tvn24.pl