Co najmniej 47 cywilów, w tym 10 dzieci, zginęło we wtorek w Syrii w nalotach syryjskich sił rządowych na Wschodnią Gutę - podało po południu Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Wschodnia Guta to kontrolowana przez rebeliantów enklawa w pobliżu Damaszku, oblegana przez siły rządowe od 2013 roku.
Oprócz tych ofiar "w ruinach znajduje się jeszcze co najmniej 19 osób, wielu rannych jest w stanie krytycznym" po nalotach na 10 miejscowości we Wschodniej Gucie - podkreślił dyrektor Obserwatorium Abdel Rahmane. Dodał, że wtorkowy bilans 47 zabitych i prawie 200 rannych jest najwyższy w ciągu ostatniego półtora miesiąca.
Oblężona enklawa
Siły reżimu prezydenta Syrii Baszara al-Asada bombardują obleganą od 2013 r. Wschodnią Gutę prawie codziennie. W poniedziałkowych atakach śmierć poniosło 31 cywilów.
Licząca około 400 tys. mieszkańców Wschodnia Guta znajduje się pod ciągłym ostrzałem, mimo że w 2017 roku włączona została do wyznaczonych przez Rosję, Iran i Turcję stref deeskalacji. Siły rządowe i ich sojusznicy odcięli również drogi, którymi przemycano do oblężonego regionu jedzenie i leki.
Dla rebeliantów jest to obszar o szczególnym znaczeniu strategicznym, gdyż mogą z niego wystrzeliwać rakiety wycelowane w mieszkalne dzielnice Damaszku. W ostatnich tygodniach reżim Asada oskarżany jest o przeprowadzenie w tym rejonie również wielu ataków chemicznych. Damaszek zarzutom tym zaprzecza.
ONZ: złagodzić cierpienie cywilów
We wtorek ONZ zaapelowało o natychmiastowe wstrzymanie walk w całej Syrii co najmniej na miesiąc, by umożliwić dostarczenie niezbędnej pomocy humanitarnej, ewakuację rannych, a także by "złagodzić cierpienie" cywilów.
Oenzetowska misja w Syrii ostrzegła w oświadczeniu przed "katastrofalnymi konsekwencjami" pogarszającego się kryzysu humanitarnego w różnych regionach kraju. Wymieniła siedem obszarów, które wymagają pilnej pomocy, a do których nie może ona dotrzeć z powodu walk.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP