W stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie przedstawiciele syryjskich opozycyjnych ugrupowań politycznych i frakcji zbrojnych wybrali na głównego koordynatora ds. rozmów pokojowych byłego premiera Syrii Riada Hidżaba.
W miniony piątek w Rijadzie syryjska opozycja powołała 34-osobowy komitet do nadzorowania rozmów pokojowych i to właśnie ta grupa wybrała Hidżaba, który pełnił funkcję premiera przez niespełna dwa miesiące i w sierpniu 2012 roku uciekł z Syrii do Jordanii. Hidżab, który dołączył do opozycji, jest najwyższej rangi byłym syryjskim politykiem, który zerwał z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.
Do komitetu do spraw rozmów pokojowych weszło 11 reprezentantów rebelianckich formacji zbrojnych, 9 przedstawicieli emigracyjnych ugrupowań opozycyjnych, sześciu opozycjonistów z samej Syrii - głównie z Damaszku - oraz ośmiu członków niezależnych. Członkowie komitetu powiedzieli, że wybrali Hidżaba ze względu na jego znajomość metod działania syryjskiego rządu.
Co z tego wyjdzie?
Obrady komitetu w Rijadzie i wybór koordynatora do spraw negocjacji to kolejne kroki mające doprowadzić do podjęcia rozmów pokojowych z syryjskim reżimem i położenia kresu toczącej się od 2011 roku wojnie domowej.
W komitecie reprezentowane jest silne ugrupowanie rebelianckie Ahrar al-Szam, wśród którego założycieli byli ludzie powiązani z Al-Kaidą, a także kilka formacji członkowskich Wolnej Armii Syryjskiej, otrzymującej wsparcie od państw skonfliktowanych z reżimem Asada, takich jak Arabia Saudyjska i USA. Do komitetu należy obecny przewodniczący mającej siedzibę w Turcji Syryjskiej Koalicji Narodowej Chaled al-Chodża oraz jego poprzednicy na tym stanowisku Ahmed Dżarba i Moaz Alchatib - ten ostatni ze statusem niezależnego. Syryjska Koalicja Narodowa jest głównym popieranym przez Zachód opozycyjnym ruchem politycznym, ale ma ona tylko luźne powiązania z walczącymi w Syrii rebeliantami i uważana jest za formację pozbawioną szerszych wpływów w społeczeństwie. Zorganizowane w ubiegłym tygodniu przez Arabię Saudyjską obrady syryjskiej opozycji były najbardziej jak dotąd ambitną próbą uzgodnienia jej jednolitego stanowiska na planowane międzynarodowe rozmowy pokojowe w Nowym Jorku.
Autor: mtom / Źródło: PAP