Do tej pracy trzeba mieć wyjątkowy talent. Brytyjska policja utworzyła specjalną jednostkę zajmującą się rozpoznawaniem twarzy. Członkowie grupy muszą mieć fotograficzna pamięć, zdolność zapamiętywania i kojarzenia twarzy.
Wystarczy zdjęcie kawałka ucha
Specjaliści z jednostki, kiedy kogoś raz zobaczą, zapamiętują go i potrafią odnaleźć na innych nagraniach. - Policja potrzebuje odcisków palców albo DNA żeby powiązać kogoś z 10 czy nawet 40 przestępstwami - wyjaśnia Mick Neville z londyńskiej policji. "Superrozpoznawaczom" wystarczy jedynie profil twarzy bądź widoczny nagraniu kawałek ucha. Dzięki ich pracy złapano między innymi 33-letniego przestępcę, który przez ponad miesiąc dokonał 13 napadów z nożem w ręku na sklepy i restauracje w południowym Londynie. - Udało mi się powiązać bardzo różne zdjęcia z tym, które było pierwsze. Czasami było widać tylko mały fragment jego twarzy, ale dzięki temu, że na nagraniu dużo się ruszał, mogłem porównać też budowę jego ciała, to jak stoi i chodzi. Ze zwykłą fotografią pewnie by się nie udało - opisuje Kenny Log z londyńskiej policji, który pomógł w ujęciu przestępcy. Mężczyzna został skazany na 7 lat więzienia.
Pomagali po zamieszkach w Londynie i sylwestrze w Kolonii
W Scotland Yardzie pracuje teraz 140 tzw. superrozpoznawaczy. Dołączyć do tej jednostki nie można dzięki treningom i szkoleniom, ale tylko dzięki talentowi. To w tej chwili najlepszy na świecie taki oddział policji, który ma już sporo sukcesów na koncie. Jednostka powstała pięć lat temu, po trwających prawie tydzień zamieszkach w Londynie. Przeglądając setki godzin nagrań niektórzy policjanci byli w stanie nawet na bardzo niewyraźnych zdjęciach dostrzec i rozpoznać najgroźniejszych włamywaczy i złodziei. Trzy lata później, badając nagrania z zaginięcia uczennicy, wskazali jej mordercę. Na początku tego roku Niemcy poprosili o ich pomoc w rozpoznaniu sprawców seksualnych ataków na kobiety z sylwestrowej nocy. - Dzięki rozpoznaniu twarzy przestępców łatwiej skłonić do przyznania się do winy i o wiele częściej trafiają za kratki - powiedział Mick Neville. "Superrozpoznawacze" często dołączają także do patroli. Dzięki swoim umiejętnościom potrafią w tłumie rozpoznać kogoś, kogo wcześniej widzieli na nagraniu i w ten sposób złapać kolejnego przestępcę.
Autor: mart/ja / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN