Malezyjski sułtan od tej pory będzie przemieszczał się złotym boeingiem. Maszyna wylądowała we wtorek w mieście Senai, dokąd przyleciała ze Stanów Zjednoczonych. - Chcę podróżować jak moi przodkowie, którzy pływali statkami - deklaruje władca.
Sułtan malezyjskiego stanu Johor Ibrahim Ismail na lotnisku powitał swoją nową zabawkę. Boeing 737 pomalowany jest na kolory złoty i niebieski, na ogonie widnieje królewski herb rodziny Johorów, a na kadłubie państwowa i królewska flaga.
Boeing został zaparkowany w królewskim hangarze na Międzynarodowym Lotnisku w Senai, gdzie władca trzyma kilka swoich samolotów i śmigłowców.
"Chcę podróżować jak moi przodkowie"
Sułtan Ibrahim poinformował, że jego najnowsza maszyna może pomieścić pomiędzy 25-30 pasażerów i będzie używana do promowania zarządzanego przez niego Johoru.
- Chcę podróżować jak moi przodkowie, którzy pływali statkami - powiedział sułtan malezyjskiemu portalowi The Star. Dodał, że w swoje podróże zamierza zabierać także przedstawicieli rządu.
Sułtan, który jest licencjonowanym pilotem, zapowiedział, że wybiera się do Brisbane w Australii, by poćwiczyć na symulatorze latanie taką maszyną. Dodał, że na razie nie ma planów, dokąd uda się w dziewiczy lot. - Jeszcze nie zdecydowałem o mojej podróży, ale może polecę na wyspę Penang zjeść nasi kandar [tradycyjna malezyjska potrawa serwowana na wyspie Penang - red.].
Zapowiedział, że być może wybierze się samolotem na pielgrzymkę do Mekki.
Wielki miłośnik luksusu
Przystosowanie boeinga do potrzeb sułtana zajęło ok. 2 lata, w tym ok. 18 miesięcy - meblowanie i wyposażenie wnętrza. Na pokładzie jest jadalnia, sypialnia i trzy kuchnie.
Portal The Star pisze, że sułtan jest znanym kolekcjonerem luksusowych pojazdów: samochodów, motocykli i ciężarówek. Jego ostatni zakup to najdroższa na świecie ciężarówka wyprodukowana przez Mack Truck, wyposażona w monitoring, ekrany plazmowe, kuchnię, grill, podwójne łóżko i fotele, tkane złotą nicią.
Autor: pk//rzw / Źródło: The Star
Źródło zdjęcia głównego: themalaysianinsider.com