Po śmierci pracowników organizacji humanitarnej w Strefie Gazy wojsko przeprowadzi śledztwo, które pozwoli zmniejszyć ryzyko powtórzenia się takich zdarzeń - powiedział rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari. Premier Izraela Benjamin Netanjahu przyznał, że doszło do "tragicznego przypadku nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi", ale że "to się zdarza na wojnie".
W Strefie Gazy zginęło siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen. Wśród nich był Polak.
Premier Izraela: tragiczny przypadek, to się zdarza na wojnie
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że to "tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi" przez siły izraelskie. - To się zdarza na wojnie i zbadamy to gruntownie. Jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi rządami i uczynimy wszystko, by to się nie powtórzyło - oznajmił Netanjahu, który wyszedł we wtorek ze szpitala po operacji przepukliny.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polak zginął w Strefie Gazy. Kim był Damian Soból?
Rzecznik izraelskiej armii: będzie śledztwo
Izraelska armia opublikowała wideo z oświadczeniem swego rzecznika kontradmirała Daniela Hagariego. Przyznał, że "w Gazie doszło do incydentu, na skutek którego tragicznie zginęli pracownicy World Central Kitchen". - Jako profesjonalna armia, przywiązana do prawa międzynarodowego, jesteśmy zdeterminowani, by dokładnie i transparentnie zbadać nasze działania. Analizujemy ten incydent na najwyższych szczeblach, aby zrozumieć okoliczności tego, co się stało i jak do tego doszło - powiedział.
Zapowiedział, że śmierć zagranicznych wolontariuszy w Strefie Gazy będzie przedmiotem śledztwa. Przekazał, że śledztwem zajmie się działający przy Sztabie Generalnym "mechanizm rozpoznania i oceny" (ang. Fact-Finding Assessment Mechanism). Jak podaje portal dziennika "Times of Israel", jest to niezależne ciało powołane w siłach zbrojnych do badania incydentów w czasie wojny.
Hagari zapewnił, że śledztwo "pozwoli zmniejszyć ryzyko powtórzenia się takich zdarzeń". - Dojdziemy do sedna tej sprawy i przedstawimy w sposób przejrzysty nasze ustalenia - oświadczył.
Dodał, że armia w ostatnich miesiącach "blisko współpracowała" z World Central Kitchen w realizowaniu przez tę organizację jej misji, polegającej na dostarczaniu pomocy żywnościowej mieszkańcom Strefy Gazy. Hagari poinformował także, że rozmawiał z założycielem WCK Jose Andresem i przekazał mu kondolencje z powodu śmierci wolontariuszy.
Źródło: tvn24.pl, PAP, Reuters