Pielęgniarka skazana za zabójstwa noworodków. Biegły wskazuje, że lista jej ofiar może być dłuższa

Źródło:
The Guardian, Independent, The Trial of Lucy Letby,
Pielęgniarka pracowała na oddziale neonatologii szpitala Countess of Chester Hospital
Pielęgniarka pracowała na oddziale neonatologii szpitala Countess of Chester Hospital
Google Maps
Pielęgniarka pracowała na oddziale neonatologii szpitala Countess of Chester HospitalGoogle Maps

Lista ofiar Lucy Letby, brytyjskiej pielęgniarki skazanej w sierpniu na dożywocie w związku z zabójstwem siedmiorga noworodków oraz usiłowaniem zabójstwa sześciorga kolejnych, może być dłuższa - ocenia dr Dewi Evans, pełniący rolę biegłego sądowego w jej procesie. Policja Chester kontynuuje przegląd dokumentacji około 4 tysięcy dzieci, którymi w ciągu swojej kariery zajmowała się kobieta.

Doktor Dewi Evans, pediatra pełniący rolę biegłego sądowego w trakcie procesu Lucy Letby, był gościem najnowszego odcinka podcastu "The Trial of Lucy Letby" współprowadzonego przez dziennikarki Daily Mail i BBC. W trakcie rozmowy lekarz przyznał, że liczba noworodków, które była pielęgniarka usiłowała skrzywdzić może być dłuższa.

Evans został zaangażowany w lipcu 2017 roku w sprawę ponadprzeciętnie dużej liczby zgonów na oddziale neonatologii w Countess of Chester Hospital. W ramach współpracy z brytyjską Narodową Agencja ds. Przestępczości przeanalizował wówczas dane 32 noworodków, które zmarły na oddziale między czerwcem 2015 a czerwcem 2016 roku. Spośród wszystkich tych zgonów 15 przykuło jego uwagę. - Było jasnym, że ktoś skrzywdził te noworodki - przyznał rozmawiając z prowadzącymi "The Trial of Lucy Letby".

ZOBACZ TEŻ: Jakie były motywy pielęgniarki skazanej za zabicie siedmiorga noworodków? "Lubiła bawić się w Boga"

Lucy Letby - będzie dalsze śledztwo?

Część przeanalizowanych przez dr Evansa zgonów wzięto pod uwagę w trakcie zakończonego w sierpniu procesu Letby. Jak jednak podkreśla pediatra, wciąż pozostaje siedem przypadków, którym należy "dokładniej się przyjrzeć". Lekarz zapowiedział, że zamierza to uczynić we współpracy z policją w Cheshire. Jednocześnie podkreślił, że ze względu na zły stan zdrowia noworodków, "wykazanie ponad wszelką wątpliwość", że padły one ofiarą 33-letniej pielęgniarki może być niemożliwe.

Lucy LetbyCheshire Constabulary/Getty Images

Po aresztowaniu Letby, dr. Evans przeanalizował również dane na temat kolejnych 48 noworodków, którymi zajmowała się była pielęgniarka oddziału neonatologii w Countess of Chester Hospital. Pediatra twierdzi, że natknął się wśród nich na "wysoce podejrzane przypadki", w których pogorszenie stanu zdrowia dziecka wynikało z "przemieszczenia lub wysunięcia rurek dotchawicznych, wspomagających oddychanie". Ekspert przyznał, iż jest możliwym, by przemieściły się one "przypadkowo", jednak liczba tych przesunięć na oddziale, gdzie pracowała Letby, "jest bardzo, bardzo nietypowa".

21 sierpnia Lucy Letby została skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości przedterminowego wyjścia na wolność. Kilka dni wcześniej ława przysięgłych sądu w Manchesterze uznała 33-latkę winną zamordowania siedmiorga noworodków i usiłowania zabójstwa kolejnych sześciorga dzieci.

W sprawie pielęgniarki policja Cheshire prowadzi dalsze śledztwo. W jego ramach przeanalizowane mają zostać dane na temat około 4 tysięcy dzieci, którymi w czasie swojej pięcioletniej kariery pielęgniarskiej zajmowała się Letby. Funkcjonariusze nie wykluczają, że kobieta może zostać ponownie oskarżona. Zgodnie z zapowiedzią brytyjskiej prokuratury, 25 września sąd korony w Manchesterze ma rozstrzygnąć, czy w sprawie sześciu zarzutów morderstwa, w sprawie których ława przysięgłych nie wydała wyroku w sierpniu, wszczęty zostanie nowy proces. Jak z kolei informuje "The Guardian", w piątek Letby złożyła w sądzie apelacyjnym wniosek o zakwestionowanie jej wyroku skazującego.

ZOBACZ TEŻ: Dentysta podejrzany o otrucie żony miał sprawdzać, "czy da się wykryć arszenik podczas sekcji zwłok"

Autorka/Autor:jdw//am

Źródło: The Guardian, Independent, The Trial of Lucy Letby,

Źródło zdjęcia głównego: Cheshire Constabulary/Getty Images