Po spięciu na linii Musk-Trump dziennikarka pokazała zdjęcie prezydenckiej tesli

Donald Trumo w Tesli
Spór Elona Muska z Donaldem Trumpem
Źródło: TVN24, Reuters
Między Donaldem Trumpem i Elonem Muskiem doszło do gorącej wymiany zdań. Nie tak dawno prezydent USA kupił od miliardera jeden z produkowanych przez niego samochodów. Korespondentka stacji CNN przy Białym Domu pokazała, gdzie auto jest obecnie.

W czwartek między Donaldem Trumpem i Elonem Muskiem doszło do publicznej kłótni. Dotyczyła ona krytykowanej przez miliardera ustawy budżetowej zawierającej realizację wielu z postulatów wyborczych Trumpa. Prezydent USA zarzucił Muskowi, że sprzeciwia się ustawie nie z powodu chęci dokonania większych oszczędności budżetowych, lecz z powodu odebrania ulg podatkowych na zakup samochodów elektrycznych (na czym korzysta należąca do Muska marka Tesla).

Tesla prezydenta Trumpa

W marcu przed Białym Domem odbyła się prezentacja samochodów Tesli, w której uczestniczyli Musk i Trump, a prezydent USA przed kamerami wsiadł do jednego z pojazdów i zaczął je zachwalać. Wcześniej zapowiedział, że kupi nową teslę, aby okazać wsparcie Muskowi. Kurs spółki spadł wtedy bowiem o 15 procent, bo rola szefa firmy w radykalnych cięciach w administracji federalnej doprowadziła do protestów przeciwko firmie w Stanach Zjednoczonych. Po czwartkowej wymianie zdań między Trumpem a Muskiem akcje należącej do miliardera Tesli znów staniały o 14 procent na nowojorskiej giełdzie.

Tymczasem korespondentka CNN w Białym Domu Kaitlan Collins poinformowała, że samochód marki Tesla, który kupił Donald Trump, nadal stoi na parkingu dla obsługi siedziby prezydenta.

Projekt ustawy budżetowej, nazwany przez Trumpa "One Big Beautiful Bill Act" (Ustawa o jednym wielkim pięknym projekcie), łączy w sobie przedłużenie na stałe obniżek podatków, które miały wygasnąć w nadchodzącym roku fiskalnym, oraz stosunkowo głębokie cięcia budżetowe, m.in. w państwowych ubezpieczeniach zdrowotnych dla najuboższych (Medicaid), dopłatach do ubezpieczeń prywatnych w ramach tzw. Obamacare oraz programach dopłat do zakupów żywności (SNAP). Według Kongresowego Biura Budżetowego, mimo cięć wydatków projekt przyczyni się do zwiększenia deficytów budżetowych - a zatem i zadłużenia - o 2,4 mld w ciągu 10 lat.

Czytaj także: