Dziesięciu rumuńskich żołnierzy zginęło w wypadku samolotu wojskowego w pobliżu Tuzli w południowo-zachodniej Rumunii. Trzem osobom udało się przeżyć. W stanie skrajnie ciężkim trafiły do szpitala w Konstancy.
Samolot An-2 należał do szkoły skoczków spadochronowych. Wystartował do typowej misji treningowej z dziewięcioma skoczkami i czwórką załogi.
Z nieznanych przyczyn maszyna spadła na ziemię tuż po starcie i zapaliła się. Przybyli na miejsce strażacy ugasili płomienie dopiero po 35 minutach.
Twardy zabytek
Samoloty An-2 są konstrukcją iście zabytkową, pierwsze pojawiły się jeszcze w 1947 roku. Słyną z prostoty, niezawodności, niskiego kosztu i łatwości pilotażu.
Poza ZSRR An-2 były produkowane między innymi w Polsce i Chinach. Wiele z nich nadal lata.
Źródło: PAP, Reuters, Huffington Post, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dmitriy Pichugin