Śnięte ryby w Odrze. Niemcy każą unikać kontaktu z wodą i nie jeść ryb z rzeki

Źródło:
FAZ, PAP
Śnięte ryby na Odrze. "Wieczorem ręce zaczęły robić się czerwone"
Śnięte ryby na Odrze. "Wieczorem ręce zaczęły robić się czerwone"TVN 24
wideo 2/9
Śnięte ryby na Odrze. "Wieczorem ręce zaczęły robić się czerwone"TVN 24

Nie pić, unikać kontaktu, nie jeść ryb z rzeki, nie poić bydła, nie nawadniać - władze Brandenburgii, która znajduje się na wschodzie Niemiec, przestrzegają mieszkańców przed wodą z Odry, w której wykryto setki śniętych ryb.

Sytuacja na Odrze na granicy z Polską niepokoi wędkarzy i władze Brandenburgii.

Jak podaje portal dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", miasto Frankfurt nad Odrą oraz powiaty Maerkisch-Oderland i Uckermark zaleciły, by unikać kontaktu z wodą z Odry oraz nie jeść ryb z rzeki. Ponadto zalecono, aby nie używać wody do pojenia bydła i nawadniania.

Niemcy prowadzą własne śledztwo

"Jak dotąd nie ma wiarygodnych informacji o przyczynach i stężeniu zanieczyszczeń na poszczególnych odcinkach rzeki" - podało miasto Frankfurt nad Odrą. Władze badają tło sprawy - pisze "FAZ".

Urząd policji kryminalnej Brandenburgii prowadzi śledztwo w sprawie śniętych ryb w Odrze. Rzeczniczka komendy policji w Poczdamie powiedziała w czwartek, że pobrano próbkę wody i jest ona badana.

Czytaj też: Masowe śnięcie ryb w Odrze. GIOŚ: Badania potwierdzają podwyższenie pewnych parametrów. Ale nie występuje mezytylen

Niemieccy politycy narzekają na brak informacji

Do sprawy odnieśli się też niemieccy politycy. - Oczekuję szybkiego wyjaśnienia incydentu. Szczególnie przerażająca jest nieprzejrzysta sytuacja informacyjna. Wiele osób korzysta z Odry i przyległych łąk i wysp, takich jak Ziegenwerder do rekreacji, a przy obecnych temperaturach psy i ludzie czasami chodzą do wody, aby się ochłodzić - powiedział "FAZ" poseł Partii Lewicy Christian Görke. 

Posłanka Zielonych do parlamentu krajowego Sahra Damus z Frankfurtu nad Odrą podała w wątpliwość, czy łańcuch sprawozdawczy i niemiecko-polskie zarządzanie katastrofami działa dobrze 25 lat po powodzi stulecia. Powiedziała jednocześnie, że to należy wyjaśnić później. - Naszym zdaniem priorytetem jest teraz wyjaśnienie przyczyn i jak najszybsze powstrzymanie katastrofy ekologicznej po obu stronach Odry - podkreśliła w "FAZ".

Martwe ryby w OdrzeTVN24

Sprawa zajmuje się prokuratura

O niespożywanie ryb złowionych w Odrze zaapelował też Dolnośląski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we Wrocławiu. Sanepid zapewnia przy tym, że ujęcia wody pitnej w powiecie oławskim są monitorowane, a woda wodociągowa jest w pełni zdatna do spożycia.

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton.

Czytaj też: Śnięte ryby w Odrze. Aktywista: to początek wielkiej katastrofy

W czwartek WIOŚ we Wrocławiu podał, że w żadnej z próbek pobranych z Odry w województwie dolnośląskim po 1 sierpnia nie stwierdzono obecności mezytylenu. "We wszystkich badanych próbkach zaczynając od dnia 28 lipca mikroskopowa analiza biologiczna wykazała występowanie typowych organizmów dla rzeki Odry" – podał w czwartek WIOŚ. Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.

Autorka/Autor:FC/ tam

Źródło: FAZ, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24