"Słyszę, że nasi wrogowie chcą nas wciągnąć w wojnę"

Chamenei stawia kolejne warunki. "Nie do przejścia"? Na nagraniu pomoc humanitarna powoli docierająca do Jemenukhamenei.ir

Najwyższy Przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei oświadczył, że nie zaakceptuje "nieracjonalnych żądań" światowych mocarstw ws. irańskiego programu atomowego. Chamenei ostrzegł też przed jakąkolwiek akcją wojskową przeciwko Teheranowi.

- Nigdy nie ulegniemy naciskom... nie zaakceptujemy nieracjonalnych żądań. Iran nie da dostępu do swoich (atomowych) naukowców - powiedział Chamenei, cytowany przez państwową telewizję. Najwyższy Przywódca dodał także, że nie pozwoli na zagraniczne inspekcje instalacji wojskowych.

Na początku kwietnia przedstawiciele Iranu i sześciu mocarstw (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy) osiągnęli w Lozannie ramowe porozumienie w sprawie irańskiego programu atomowego, zawierające kluczowe punkty przyszłego układu, który ma zostać uzgodniony do 30 czerwca. Celem ostatecznego porozumienia ma być pozbawienie Iranu zdolności wyprodukowania broni jądrowej w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji szkodzących irańskiej gospodarce. Jego elementem ma być zezwolenie przez Iran na inspekcje instalacji atomowych przez inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Teheran ma jednak inną od zachodnich mocarstw wizję tego, gdzie będzie można wpuścić inspektorów.

"Słyszę, że nasi wrogowie chcą nas wciągnąć w wojnę"

Chamenei mówił też, że Iran "bardzo mocno" odpowie na każdą akcję wojskową wymierzoną w ten kraj. - Słyszę, że nasi wrogowie chcą wciągnąć Iran w wojnę... Nasza odpowiedź na każdą akcję wojskową będzie bardzo mocna - powiedział Chamenei, mając za pewne na myśli napięte stosunki między Iranem a krajami arabskimi, którego zobrazowaniem jest wojna domowa w Jemenie.

Od końca marca, gdy koalicja państw arabskich rozpoczęła naloty na rebeliantów z szyickiego ruchu Huti, zginęło tam 1849 osób, a 7394 zostały ranne. W Jemenie szyicki ruch Huti, nieoficjalnie wspierany przez Iran, walczy o kontrolę nad krajem z siłami lojalnymi wobec prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego, który w obliczu rebelii zbiegł do Arabii Saudyjskiej. Pod koniec marca koalicja dowodzona przez Saudyjczyków rozpoczęła naloty na pozycje bojowników; naloty wznowiono w poniedziałek po pięciodniowym zawieszeniu broni.

[object Object]
Amerykanie przejęli okręt z bronią na Morzu ArabskimUS Navy
wideo 2/13

Autor: mtom / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: khamenei.ir

Tagi:
Raporty: