Niezwykle gęsta mgła i prędkość przyczyniła się wielkiego karambolu w Słowenii. W ciągu kilku minut zderzyło się ponad 50 samochodów osobowych, kilka ciężarówek i autobus. Zginęły cztery osoby, a 25 zostało rannych. Na nagraniu z kamery samochodowej widać, jak ludzie próbowali się ratować, uciekając na skarpę.
Do karambolu doszło w sobotnie popołudnie w okolicach wsi Senożecze, ok. 60 km na południowy zachód od stolicy Słowenii - Lublany - na autostradzie prowadzącej w kierunku wybrzeża Morza Adriatyckiego.
Ludzie uciekali z samochodów
Do tragedii bezpośrednio przyczynił się ukraiński kierowca, który rozbił się swoim samochodem jadąc we mgle, z prędkością nieodpowiednia do warunków panujących na drodze. Uderzył w niego inny kierowca. Chwilę potem z dużą prędkością zaczęły wpadać na siebie kolejne samochody. Ludzie - co widać na nagraniach wideo - uciekali z nich na prawą stronę drogi, próbując się wspinać na skarpę. Droga, wyjątkowo wąska w tamtym miejscu, stała się bowiem pułapką.
Służby ratunkowe poinformowały o czterech ofiarach śmiertelnych i 25 osobach rannych. Autostrada została zamknięta w obu kierunkach, bo samochody po zderzeniu przemieściły się też na inne pasy ruchu.
W Karambolu uczestniczyły cztery ciężarówki, autobus i 51 samochodów osobowych. Wśród rannych byli Słoweńcy, Węgrzy i Rumuni. Karambol rozciągnął się na długość 266 metrów - poinformowała policja na konferencji prasowej, na której w poniedziałek podsumowano działania po tragicznym wypadku.
Autor: adso / Źródło: ENEX, 24ur.com