Rok temu Macron pojechał do Las Vegas. Rusza śledztwo w tej sprawie


Paryski sąd wszczął w piątek śledztwo w sprawie wyjazdu Emmanuela Macrona do Las Vegas. Wyjazd był związany z przyznaniem francuskiej firmie kontraktu na zorganizowanie imprezy promocyjnej. Dochodzenie nie dotyczy Macrona, ale może zaszkodzić minister pracy w jego rządzie - ocenia agencja AP.

Emmanuel Macron, wówczas minister gospodarki, udał się do Las Vegas w 2016 roku na spotkanie pod nazwą "French Tech Night", które było częścią targów Consumer Electronics Show.

Jak podał w marcu magazyn satyryczny "Le Canard enchaine", firma Havas dostała zlecenie na organizację imprezy od Business France, podległej ministerstwu gospodarki agendy odpowiedzialnej za promocję za granicą francuskich technologii.

Resortem kierował wtedy Emmanuel Macron, a obecna minister pracy Muriel Penicaud pracowała dla Business France.

Zlecenie na organizację wizyty

Śledztwo jest wynikiem raportu międzyresortowych służb kontroli finansowej (Generalnego Inspektoratu ds. Finansów), według których przy organizacji tej wizyty mogło dojść do bezprawnego przyznania korzyści francuskiemu gigantowi branży medialno-komunikacyjnej, firmie Havas. Dostała ona zlecenie na organizację wizyty, w ramach której Macron spotkał się z francuskimi przedsiębiorcami, bez przetargu.

Śledztwo ma wyjaśnić, czy agenda Business France miała prawo zlecić organizację "French Tech Night" poza procedurą przetargową. Jak komentuje agencja AP, nie jest jasne, czy obecny prezydent Francji był świadom tego, że pominięto etap przetargu, a on sam nie jest obiektem zainteresowania prokuratury, jednak Pernicaud przyznała, że popełniono "błąd proceduralny". Podkreśliła jednak, że zarządziła wówczas wewnętrzny i zewnętrzny audyt w agencji i sprawa została wyjaśniona.

Autor: tas//rzw / Źródło: PAP