- Chciałem podziękować za poświęcenie poległych Polaków. Składamy hołd Polakom, którzy walczyli za naszą wolność - powiedział prezydent Francji Francois Hollande podczas uroczystości w Urville-Langannerie na cmentarzu żołnierzy polskich w ramach obchodów 70. rocznicy lądowania wojsk alianckich w Normandii.
W piątek późnym popołudniem prezydenci Polski i Francji Bronisław Komorowski i Francois Hollande współprzewodniczyli polsko-francuskim obchodom na cmentarzu polskim w Urville-Langannerie, gdzie spoczywa 615 żołnierzy 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, poległych w walkach pod Caen i Falaise.
- Panie prezydencie, w ramach tej ceremonii 70. rocznicy lądowania chciałem spędzić chwilę zadumy w pana towarzystwie i w towarzystwie licznych weteranów, aby wyrazić wdzięczność Francji za poświęcenie Polaków, za ich walkę tutaj - zwrócił się Francois Hollande do Bronisława Komorowskiego.
Podkreślał, że "polscy bohaterowie walczyli z ogromnym poświęceniem wobec kontrataków ze strony SS i ułatwili odepchnięcie armii niemieckiej". - Chciałbym złożyć hołd udziałowi Polaków w tej walce o naszą wolność, która również była ich wolnością - zaznaczył prezydent Francji.
Obchody nie tylko wspomnieniem, ale i "przesłaniem"
Hollande przekonywał też, że celem piątkowych uroczystości w Normandii jest nie tylko wspominanie, ale i przekazanie przesłania - mówienie kolejnym pokoleniom, czym były walki i czym było cierpienie ludności cywilnej. To "mówienie tym nowym pokoleniom, że teraz one mają zachować pokój i kontynuować budowę tego, o czym myśleli ci żołnierze, gdy lądowali na tej plaży, czy przebywali na polach walki, chcieli świata bardziej sprawiedliwego, ludzkiego, godnego" - dodał francuski prezydent.
"Dwa narody walczyły jeden obok drugiego"
- Dziś i wczoraj Francja i Polska są zjednoczone w obronie pokoju i wolności. (...) Polska i Francja wiedzą, czym jest wolność. To dwa narody, które za nią walczyły jeden obok drugiego (...). Ta pamięć nas zobowiązuje - zaznaczył. - Niech żyje Polska, niech żyje Francja - powiedział. Przypomniał, że II wojna światowa rozpoczęła się w Polsce w 1939 r. - Polska wezwała Francję na pomoc, Francja przyjęła rząd gen. Sikorskiego, jesteśmy dumni, że byliśmy drugą ojczyzną rządu polskiego na uchodźstwie - podkreślił. - Francuzi i Polacy razem walczyli między Tobrukiem, Narwikiem a Monte Cassino aż do Falaise. W bitwie o Normandię Polska zostawiła tu dwa tysiące swoich dzieci. W sercu Warszawy stoi pomnik, na którym wyryto nazwy miast francuskich wyzwolonych przez polską armię - powiedział Hollande.
Komorowski dziękuje Francuzom
Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił że "uroczystości na plażach Normandii, także tu na polskim cmentarzu przypominają wielkie zwycięstwo świata demokracji i wolności nad światem zła, przemocy i lekceważenia dla ludzkich praw". Prezydent zaznaczył, że dzieje braterstwa polsko-francuskiego są długie i że jest wdzięczny za przypomnienie tego fragmentu naszych wspólnych żołnierskich losów, który wiąże się z operacją aliantów w Normandii. - Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że mogliśmy się wtedy przyczynić do odzyskania przez Francję wolności - podkreślił Komorowski. Przypomniał też, że żołnierze gen. Maczka przeszli przez pół Europy, walcząc w II wojnie światowej i po wielu walkach oddali w Normandii życie za Francję. - Po ich losie widać to, że warto w porę reagować na wszystkie zagrożenia wolności, zagrożenia niepodległości, bo reakcja nie w porę, spóźniona, powoduje, że zawsze wiążą się z tym o wiele, wiele większe koszty - zaznaczył prezydent. Komorowski podziękował jednocześnie prezydentowi Francji, Francuzom, a także społeczności lokalnej za dbałość o groby polskich żołnierzy w Normandii.
Autor: kło\mtom\kwoj / Źródło: PAP