Urzędnicy, którzy odbierali Chińczykom dzieci w ramach polityki jednego dziecka, sprzedawali je potem za granicą za co najmniej dwa tysiące funtów - ujawniła gazeta Caixin Century Magazine, która jest jednym z najważniejszych chińskich czasopism śledczych.
Gazeta, na którą powołuje się brytyjski "Daily Telegraph", precyzuje, że co najmniej 20 dzieci zostało siłą odebrane przez urzędników ds. planowania rodziny w centralnej prowincji Hunan i sprzedane w Holandii i Stanach Zjednoczonych.
"Gorsi od handlarzy ludźmi"
Informacje o tym, że dzieci były źródłem zysku dla urzędników, wywołały skandal w Chinach. Na portalu 163.com pojawiło się ponad 33 tys. komentarzy. Wszystkie w tym samym stylu: "Ci urzędnicy są gorsi od handlarzy ludźmi, bo sprzedają dzieci pod przykrywką pracy na rzecz spraw publicznych".
Internauci skrytykowali także politykę jednego dziecka i korupcję w rządzącej partii komunistycznej: "Nikt nie ma prawa do ingerowania w prawa człowieka i w naturę ludzką".
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu