We wtorek wieczorem rozpoczyna się szczyt NATO w Hadze. Przywódcy państw członkowskich spotykają się, aby omówić wyzwania stojące przed Sojuszem. Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że w trakcie szczytu najpewniej spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Na szczycie obok prezydenta Andrzeja Dudy i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, Polskę reprezentuje także szef dyplomacji Radosław Sikorski.
- Z tego, co słyszę, będziemy mieli mocne oświadczenie szczytu w sprawie tego, że Rosja jest głównym zagrożeniem i że zamierzamy się do tego zagrożenia przygotować, wydając odpowiednie pieniądze - mówił szef polskiego MSZ Radosław Sikorski przed rozpoczęciem szczytu.
Minister był pytany, czy wśród państw członkowskich Sojuszu będzie zgoda na zwiększenie wydatków na obronność do 5 proc. PKB. Taką propozycję ma przedstawić w Hadze sekretarz generalny NATO Mark Rutte. - Z tego, co widzę w draftach (projektach) oświadczenia, to tak - odpowiedział Sikorski.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Sikorski: Putin okazał się sprawnym taktykiem, ale fatalnym strategiem
Minister pytany o to, czy zwiększenie wydatków na obronność "faktycznie podniesie zdolności wojskowe" Sojuszu wobec 7-procentowych wydatków Kremla, zauważył, że "Rosja wydaje znacznie więcej, bo jest w trybie wojennym". - My nie powinniśmy już być w stanie gospodarki pokojowej. Nie jesteśmy też na wojnie, ale jesteśmy w stanie kryzysu - zaznaczył Sikorski.
- Rosja nie będzie zdolna do zaatakowania nas przed końcem dekady. Niestety trochę czasu przez niektóre kraje zostało zmarnowane. Tych najbliższych lat zmarnować nam nie wolno - mówił minister.
- Putin okazał się dość sprawnym taktykiem, który umiał wykorzystywać błędy (Europy), ale fatalnym strategiem, bo Rosja płaci gigantyczne sumy za wojnę, której nie jest w stanie wygrać - dodał Sikorski.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Sikorski: Moskwa potwierdziła swoje poparcie dla teokratycznego reżimu irańskiego
Sikorski odpowiadał też na pytanie o oczekiwania wobec udziału Trumpa w szczycie. - Przede wszystkim, że (Trump) doprowadzi do tego, aby konflikt na Bliskim Wschodzie się zakończył. Tego wszyscy sobie życzymy (…) i żeby stąd był równie stanowczy wobec agresora w Europie, Władimira Putina. I wydaje mi się, że ma dzisiaj wszelkie podstawy do tego - mówił minister, wskazując na wizytę szefa irańskiego MSZ w Moskwie.
- Moskwa potwierdziła swoje poparcie dla teokratycznego reżimu irańskiego - podkreślił szef polskiej dyplomacji i wyraził nadzieję, że "Putin zapłaci cenę za wspieranie Iranu w obecnym konflikcie".
Prezydent USA Donald Trump poinformował we wtorek, że przywódca Rosji Władimir Putin zadzwonił do niego i zaproponował mu pomoc z Iranem. - Powiedziałem, że nie, nie potrzebuję pomocy z Iranem. Potrzebuję pomocy z tobą. I mam nadzieję, że zawrzemy porozumienie z Rosją, bo to hańba - odpowiedział Putinowi Trump.
Prezydent USA ogłosił zawieszenie broni między Iranem a Izraelem, jednak oba państwa złamały we wtorek rozejm i kontynuowały ataki. Trump skrytykował Tel Awiw i Teheran, po czym ogłosił, że zawieszenie broni wciąż trwa i będzie respektowane.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: os/ft
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24