Siergiej Ławrow, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji, stwierdził w poniedziałek, że celem oświadczeń krajów zachodnich na temat zatrzymania w Moskwie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego jest odwrócenie uwagi od kryzysu, w jakim znalazł się liberalny model rozwoju.
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny został zatrzymany w niedzielę wieczorem podczas kontroli paszportowej na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie, po przylocie samolotem z Berlina. Rosyjskie służby więzienne podały, że ma pozostać w areszcie do decyzji sądu.
Początkowo samolot Nawalnego miał wylądować na moskiewskim lotnisku Wnukowo, gdzie policja zatrzymała 37 osób, które przybyły przywitać opozycjonistę. Niespodziewanie port lotniczy został zamknięty, a samolot z Nawalnym skierowano na lotnisko Szeremietiewo. Po opuszczeniu pokładu Nawalny rozmawiał chwilę z dziennikarzami, po czym udał się na kontrolę paszportową. Tam został zatrzymany przez służby, które zaznaczyły, że za opozycjonistą wysłany został list gończy.
Zatrzymanie Nawalnego wywołało krytyczne komentarze na Zachodzie, także ze strony polskich władz.
- Widzieliśmy, jak wczoraj uczepili się wiadomości o powrocie Nawalnego do Rosji. Po prostu czuje się, z jaką radością udzielane są identyczne komentarze. Z radością, dlatego że zachodnim politykom pozwala to, jak się wydaje, myśleć, że zdołają w ten sposób odwrócić uwagę od bardzo głębokiego kryzysu, w którym znalazł się liberalny model rozwoju - oświadczył Ławrow na dorocznej konferencji prasowej.
Szef rosyjskiej dyplomacji przekonywał, że to kraje zachodnie w obliczu własnych problemów próbują szukać wrogów zewnętrznych, np. w Rosji, Iranie czy Chinach. Nazwał oskarżenia Zachodu wobec Moskwy "gołosłownymi" i zapewnił, że "ani razu nie przedstawiono dowodów".
W otwierającym konferencję wystąpieniu Ławrowa dominowały oskarżenia wobec Zachodu, któremu zarzucił on jednostronne działania i narzucanie swoich decyzji. USA i ich sojusznicy próbują "zdestabilizować architekturę życia międzynarodowego", która oparta jest na strukturach ONZ - oznajmił szef rosyjskiej dyplomacji. Oskarżył "USA i ich sojuszników", że w trakcie pandemii COVID-19 "próbują wykorzystać sytuację", jaka powstała na świecie, by "nasilić stosowanie swych metod nacisku, szantażu, ultimatum i bezprawnych działań". Ławrow wymienił w tym kontekście "ingerowanie w sprawy wewnętrzne innych państw", zwłaszcza Białorusi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych