Liczba śmiertelnych ofiar wystąpienia wirusowego schorzenia dróg oddechowych MERS w Korei Południowej wzrosła do 23 - poinformowało południowokoreańskie ministerstwo zdrowia. Według niego, w ramach prewencji ponad 6700 osób jest izolowanych w domach i placówkach medycznych.
Wirusa MERS stwierdzono w Korei Południowej po raz pierwszy w maju u 68-letniego mężczyzny, który powrócił z podróży na Bliski Wschód. Potem infekcję taką zdiagnozowano u ponad 160 innych pacjentów. Dziesiątki z nich to uczestnicy łańcucha zakażeń w Centrum Medycznym Samsung w Seulu - jednym z największych południowokoreańskich szpitali. Wirus MERS (Middle East Respiratory Syndrome - Bliskowschodniego Zespołu Niewydolności Oddechowej) podobny jest do wirusa SARS (Severe Acute Respiratory Syndrome - Zespołu Ostrej Ciężkiej Niewydolności Oddechowej), który w latach 2002 - 2003 zabił na świecie ok. 800 osób. Może wywoływać kaszel, gorączkę i zapalenie płuc. Wskaźnik zgonów w przypadku MERS jest znacznie wyższy niż śmiertelność osób chorych na SARS. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), 38 proc. zakażonych wirusem MERS umiera. Nie istnieje żadna zwalczająca tego wirusa szczepionka. Do tej pory MERS wystąpił w ponad 20 krajach. Większość zachorowań odnotowano w Arabii Saudyjskiej, gdzie od 2012 roku zmarło ponad 400 osób zakażonych tym wirusem.
Autor: mtom / Źródło: PAP