W trzech zamachach w różnych częściach Iraku w ciągu kilkudziesięciu godzin zginęło blisko siedemdziesiąt osób. Celem ataków są głównie szyici.
Krwawą serię rozpoczął niedzielny zamach na szyicki meczet w mieście Musaib, które leży 50 km na południe od stolicy kraju, Bagdadu. Zamachowiec samobójca zdetonował bombę, która zabiła ponad 40 osób.
Atak na służby biezpieczeństwa
Również w niedzielę doszło do serii zamachów w zazwyczaj spokojnej kurdyjskiej części Iraku. W Iribil zginęło sześciu członków irackiej służby bezpieczeństwa. Zdaniem władz regionu była to skoordynowana akcja.
9 ofiar w Bagdadzie
Co najmniej dziewięć osób zginęło, a ok. 50 zostało rannych z kolei w poniedziałek rano w serii wybuchów samochodów pułapek w Bagdadzie i okolicach - poinformowały źródła w służbach bezpieczeństwa i medyczne.
Cztery samochody eksplodowały w samym Bagdadzie, w tym jeden w szyickiej dzielnicy Sadr City, a piąty na północ od stolicy.
Krawe walki sunnicko-szyickie
Od kwietnia w całym Iraku zginęło ponad 4,5 tys. ludzi.
W Iraku nasila się konflikt wyznaniowy, który może doprowadzić do destabilizacji kraju. Obserwatorzy podkreślają, że nowe akty przemocy grożą wybuchem na pełną skalę konfliktu między Kurdami, szyitami i sunnitami na tle podziału władzy w kraju. Napięcia wyznaniowe w Iraku zostały ostatnio podsycone przez trwającą ponad dwa lata wojnę w sąsiedniej Syrii, do której ściągnęli z Iraku szyiccy i sunniccy bojownicy, walczący po przeciwnych stronach syryjskiego konfliktu.
Autor: dln\mtom / Źródło: reuters, pap