Czytelnicy rosyjskich kanałów na Telegramie relacjonowali, że w nocy z niedzieli na poniedziałek w różnych regionach zaanektowanego Krymu doszło do eksplozji. Kanał "Krymski Wiatr" o północy przekazał, że drony ukraińskie uderzyły w lotnisko wojskowe Saki, położone w pobliżu Sewastopola.
W kolejnej informacji "Krymski Wiatr" poinformował, że w jednostkach wojskowych w Sewastopolu włączyły się syreny alarmowe. Celem ataku miała być także jednostka wojskowa położona w pobliżu miasta Eupatoria.
Po godzinie drugiej w nocy pojawiły się doniesienia o ataku bezzałogowców na bazę paliwową w Teodozji. "Pożar był widoczny z odległości ponad 30 kilometrów" - napisał "Krymski Wiatr", który opublikował zdjęcia i nagrania przysłane przez czytelników.
Uderzenia na terytorium Rosji
Rosyjski niezależny kanał Exilenova poinformował, że drony uderzyły także w zakład produkujący materiały wybuchowe w mieście Dzierżyńsk w obwodzie niżnonowogrodzkim w Rosji.
W obwodzie biełgorodzkim w pobliżu granicy z Ukrainą w wyniku nocnego nalotu bezzałogowców bez prądu było ponad 40 tysięcy mieszkańców - poinformował gubernator regionu Wiaczesław Gładkow.
Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował w poniedziałek rano o strąceniu drona, który leciał w kierunku stolicy.
Raport rosyjskiego resortu
Rosyjskie wojska w nocy z niedzieli na poniedziałek strąciły 251 dronów nad kilkoma regionami Rosji - przekazał resort obrony w Moskwie.
Według danych ministerstwa, 40 dronów zostało zestrzelonych nad Krymem, 84 - nad obwodami kurskim, biełgorodzkim i niżnonowogrodzkim, 28 - nad obwodem woroneskim i Krajem Krasnodarskim.
Autorka/Autor: tas/kab
Źródło: tvn24.pl, Interfax
Źródło zdjęcia głównego: t.me/Crimeanwind