Serbski minister obrony Aleksandar Vulin skrytykował we wtorek "wrogą" wypowiedź przedstawiciela Departamentu Stanu USA Hoyta Briana Yee. Oświadczył on, że Belgrad musi wybrać między Rosją a Zachodem, jeśli chce, by Serbia weszła do Unii Europejskiej - podała agencja Associated Press.
Aleksandar Vulin, znany - jak pisze Associated Press - ze swej prorosyjskiej postawy, powiedział agencji Tanjug, że wypowiedź Hoyta Briana Yee, zastępcy szefa wydziału do spraw europejskich i eurazjatyckich w Departamencie Stanu USA, stanowi "bardzo niedyplomatyczną presję" na jego kraj.
- To nie jest wypowiedź przyjaciela albo osoby szanującej Serbię, szanującej nasze prawo do niezależnego podejmowania decyzji - oświadczył Vulin.
"Stopniowe przesuwanie się w stronę Kremla"
Yee powiedział w Belgradzie w poniedziałek, że kraje, które chcą wejść do Unii Europejskiej, "muszą bardzo wyraźnie zademonstrować to pragnienie".
- Nie można siedzieć na dwóch krzesłach równocześnie - mówił Yee. - Kraje muszą wybrać, jaką pójść drogą. Bez względu na to, jak może to być trudne, ten kraj musi dokonać swych strategicznych wyborów, które muszą być częścią oficjalnej polityki.
Jak informuje Associated Press, "Serbia formalnie zabiega o członkostwo w UE, ale pod presją swego historycznego słowiańskiego sojusznika - Rosji - przesuwa się stopniowo w stronę Kremla".
Agencja dodaje, że Rosja chce utrzymać kraje w regionie Bałkanów poza NATO i innymi organizacjami zachodnimi.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mod.gov.rs