Serbia zgodziła się na zniesienie dokumentów wjazdu i wyjazdu dla osób z kosowskim dowodem osobistym. Natomiast Kosowo zgodziło się nie wprowadzać ich dla posiadaczy dowodu osobistego z Serbii - przekazał szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell. To Unia Europejska była pośrednikiem w dialogu pomiędzy skonfliktowanymi krajami.
"Mamy porozumienie. W ramach dialogu wspieranego przez UE Serbia zgodziła się na zniesienie dokumentów wjazdu/wyjazdu dla posiadaczy dowodu osobistego z Kosowa, a Kosowo zgodziło się nie wprowadzać ich dla posiadaczy dowodu osobistego z Serbii" - ogłosił w sobotę Josep Borrell na Twitterze.
"Kosowscy Serbowie, podobnie jak wszyscy inni obywatele, będą mogli swobodnie podróżować między Kosowem a Serbią, korzystając ze swoich dowodów osobistych. UE właśnie otrzymała stosowne gwarancje od premiera (Kosowa, Albina - red.) Kurtiego. To jest europejskie rozwiązanie. Gratulujemy obu liderom tej decyzji i ich przywództwa" - dodał szef unijnej dyplomacji.
Spór o tablice rejestracyjne i dowody osobiste
W lipcu władze w Prisztinie ogłosiły decyzję, zgodnie z którą od 1 sierpnia tego roku etniczni Serbowie zamieszkujący północne Kosowo mieliby obowiązek wymiany tablic rejestracyjnych samochodów z serbskich na kosowskie w ciągu 60 dni. Rząd Kosowa nakazał im też w miejsce dowodów osobistych wydanych przez Belgrad przyjęcie dokumentów tymczasowych wydanych przez władze w Prisztinie.
Doszło do protestów Serbów, którzy zablokowali drogi prowadzące do dwóch przejść granicznych między Kosowem a Serbią. Pod naciskiem Brukseli i Waszyngtonu premier Kosowa Albin Kurti przesunął datę wdrażania decyzji o miesiąc. Napięcie między tymi dwoma krajami osiągnęło najwyższy poziom od lat.
Serbia, która utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii NATO w 1999 roku, odmawia uznania niezależności swej byłej prowincji i od 2008 roku, czyli od ogłoszenia przez nią niepodległości, nie zgadza się na używanie na swym terytorium tablic z kosowską rejestracją.
Serbia i Kosowo rozpoczęły w 2013 roku dialog pod auspicjami Unii Europejskiej, lecz do tej pory nie osiągnięto znaczącego porozumienia. Kwestią pozostającą w centrum dialogu Belgradu i Prisztiny jest utworzenie w Kosowie Wspólnoty Gmin Serbskich - postulowanej przez kosowskich Serbów i Serbię jednostki autonomicznej z 10 gmin posiadających większość serbską. Ustanowienie Wspólnoty było jednym z postanowień zawartego w 2013 roku porozumienia brukselskiego, którego wprowadzenia w życie odmawia strona kosowska.
Źródło: PAP