Mieli usunąć kamienie nerkowe, 41-latka obudziła się bez nóg

Źródło:
Washington Post, Guardian, tvn24.pl
WHO: każdego roku sepsa zabija co najmniej 6-8 milionów osób
WHO: każdego roku sepsa zabija co najmniej 6-8 milionów osóbKatarzyna Rosiewicz | Fakty po południu TVN24
wideo 2/3
WHO: każdego roku sepsa zabija co najmniej 6-8 milionów osóbKatarzyna Rosiewicz | Fakty po południu TVN24

41-letnia Lucinda Mullins z USA straciła obie nogi, a wkrótce nie będzie miała również obu rąk. To skutek kamicy nerkowej i sepsy, która rozwinęła się w jej organizmie. Amputacje okazały się jedynym sposobem, by uratować kobiecie życie.

Historię Lucindy Mullins, mieszkanki stanu Kentucky i matki dwóch synów: 12-latka i 7-latka, opisał "Washington Post". W grudniu kobieta doświadczyła nagłego, bardzo silnego bólu w związku z kamicą nerkową. W szpitalu okazało się, że rozwinęła się u niej sepsa, a lekarze uznali, że jedyną możliwością uratowania jej życia jest amputacja kończyn.

ZOBACZ TEŻ: Prowadziła badania, które mogą ocalić życie milionom. 29-letnia naukowczyni zmarła na rzadką chorobę

41-latka straci wszystkie kończyny

Mullins powiedziała w rozmowie z "Washington Post", że kamicę nerkową zdiagnozowano u niej ponad rok temu. W październiku 2023 roku usunięto jej kamień z lewej nerki, a kamień na prawej nie wymagał natychmiastowej operacji. Pacjentce wszczepiono za to stent moczowodowy w celu udrożnienia przepływu z nerki do pęcherza. Gdy go wyjęto kilka dni później, kobieta źle się poczuła. Wymiotowała, miała gorączkę, więc z pomocą męża udała się do szpitala. Na miejscu doznała zawrotów głowy, miała niskie ciśnienie. Lekarze wykonali tomografię komputerową, z której wynikało, że kamień na nerce jest zainfekowany, a narządy są niewydolne. 41-latkę przewieziono więc do innego szpitala, w którym została umieszczona pod respiratorem i poddana dializie - zabiegowi polegającemu na usunięciu z krwi nadmiaru wody i produktów przemiany materii.

Przez około tydzień Lucinda Mullins przebywała w szpitalu na leczeniu, w czasie którego lekarze próbowali walczyć o to, by tkanki w jej kończynach nie obumarły. 18 grudnia kobieta dowiedziała się, że przeżyje, ale amputacje kończyn będą konieczne. Dzień później, po pięciogodzinnej operacji, kobieta obudziła się bez nóg. Amputowano je na wysokości kolan. Pod koniec stycznia 41-latka straci ręce od poziomu łokci.

Rzadki przypadek 41-letniej Amerykanki

Lucinda Mullins rozpoczęła już rehabilitację, która ma ją przygotować do noszenia protez. Ćwiczy przesiadanie się z łóżka na wózek inwalidzki i rozciąganie. - Jeśli jest to poświęcenie konieczne, by żyć, to w porządku - skomentowała utratę kończyn.

Cytowany przez "Washington Post" Mehdi Shishehbor, dyrektor Instytutu Serca i Naczyń Krwionośnych szpitala w Cleveland w Ohio, wyjaśnił, że infekcje kamicy nerkowej rzadko skutkują amputacjami, choć u niektórych pacjentów pojawia się sepsa. - Ocalenie życia jest ważniejsze, niż utrata kończyn, choć nikt nie chce ich stracić - podkreślił.

Bliscy Mullins założyli dla niej zbiórkę w serwisie GoFundMe, by zebrać pieniądze na odpowiednie wyposażenie domu i ułatwić jej przemieszczanie się. W rozmowie z lokalną stacją WLEX kobieta podkreśliła, iż "cieszy się, że żyje". - Mogę zobaczyć moje dzieci, widzę się z rodziną, spędzam czas z mężem - mówiła. - Doceniajcie to, co jest wokół, zwłaszcza swoją rodzinę. Dobrze jest pozwolić innym zadbać o siebie - zaapelowała.

Sepsa - co może ją spowodować

Sepsa to zespół bardzo różnych objawów wywołanych niekontrolowaną, gwałtowną i niewłaściwą reakcją organizmu na zakażenie. Może do niej doprowadzić niemal każda infekcja. Nawet ta, która z pozoru wydaje się niegroźna, jak na przykład zapalenie pęcherza. - Zapalenie ucha, to może być zapalenie migdałków, to może być skaleczenie zainfekowane odpowiednią bakterią - mówił w rozmowie z "Faktami" TVN lek. med. Wojciech Gaweł, ordynator OIOM Szpitala imienia J. Gromkowskiego we Wrocławiu.

Wczesne rozpoznanie objawów sepsy to klucz do jej pokonania, bo w ciągu kilku godzin może dojść do niewydolności wielonarządowej, wstrząsu i śmierci. - Sepsa może dopaść każdego w każdych okolicznościach - tłumaczył w "Faktach" profesor Waldemar Goździk, kierownik Kliniki Anestezjologii USK we Wrocławiu.

Dane Światowej Organizacji Zdrowia mówią o 49 milionach ludzi, u których wystąpiła sepsa, a 11 milionów zmarło z jej powodu. Prawie połowa zachorowań dotyczyła dzieci, w populacji do 5. roku życia sepsa była przyczyną blisko trzech milionów zgonów. W Polsce nie ma rejestru sepsy, ale według szacunków lekarzy anestezjologów może ona dotyczyć nawet stu tysięcy pacjentów każdego roku.

ZOBACZ TEŻ: Sepsa - czym się objawia? Historie osób, które pokonały chorobę

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: Washington Post, Guardian, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: X/Washington Post/screenshot