Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przekazał we wtorek rosyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych Siergiejowi Ławrowowi, że Rosja musi wycofać swoje wojska i ciężki sprzęt z Ukrainy i przestać wspierać separatystów. Z kolei Ławrow przekonywał, że ruch należy do Kijowa.
Stoltenberg spotkał się z Siergiejem Ławrowem w Brukseli. Później powiedział dziennikarzom, że poinformował rosyjskiego ministra o swoim zaniepokojeniu dużą ilością rosyjskich manewrów z krótkim okresem uprzedzenia o nich partnerów z NATO.
Zwiększona obecność obcych wojsk
- Przedyskutowaliśmy potrzebę transparentności, zwłaszcza kiedy obserwujemy zwiększoną obecność wojskową wzdłuż naszych granic - powiedział Stoltenberg. - Dla NATO ważne jest zrobić wszystko, co tylko można, by unikać takich incydentów, które wymykają nam się spod kontroli.
NATO wielokrotnie krytykowało zaangażowanie Moskwy w konflikcie na Ukrainie i naciska na całkowite wcielenie w życie porozumienia o zawieszeniu broni. Rosja zaprzecza, jakoby wspierała rebelię na wschodzie Ukrainy, dostarczając separatystom broni bądź wysyłając żołnierzy.
Ławrow: chcemy śledztw ws. przestępstw na Majdanie
Ławrow, którego słowa cytuje agencja TASS, stwierdził, że to Kijów musi nawiązać dialog z Donieckiem i Ługańskiem, zrezygnować z blokady ekonomicznej, wprowadzić amnestię i przeprowadzić wewnętrzne reformy na Ukrainie.
Minister powiedział, że dalsza eskalacja politycznego kryzysu na Ukrainie oraz "radykałowie w Kijowie i wielu innych stolicach (...) będą miały bardzo negatywny wpływ zarówno na Ukrainę, jak i cały system europejskiego bezpieczeństwa" - miał oświadczyć Ławrow.
I dodał: - Oczekujemy konkretnych rezultatów wysiłków międzynarodowej grupy konsultacyjnej ustanowionej pod auspicjami Rady Europy pod względem śledztw ws. przestępstw na Ukrainie, w tym popełnionych na Majdanie i w Odessie.
Autor: pk//gak / Źródło: Reuters, TASS