89-letni weteran II wojny światowej uciekł z domu opieki w Hove w hrabstwie East Sussex w południowo-wschodniej Anglii. Znalazł się 12 godzin później... w drodze do Francji na obchody 70. rocznicy lądowania wojsk alianckich w Normandii.
W czwartek wieczorem personel domu opieki w Hove zawiadomił policję o zaginięciu 89-letniego pensjonariusza - weterana II wojny światowej. Mężczyzna zniknął tego samego dnia rano, ok. godz. 10.30. Policja przeszukała okolice ośrodka, w którym przebywał starszy pan. Sprawdziła też pobliskie szpitale oraz autobusy i taksówki, by ustalić, w którą stronę mógł się udać niesforny emeryt.
Zabrał medale i uciekł
Gdy intensywne poszukiwania trwały w najlepsze, do domu opieki zadzwonił weteran z Brighton. Poinformował, że spotkał 89-latka w autokarze jadącym do Francji. Mężczyzna dołączył do grupy, która była w drodze na uroczystości 70. rocznicy lądowania wojsk alianckich w Normandii. Uciekinier był cały i zdrowy. Zatrzymał się w hotelu w Ouistreham w Dolnej Normandii.
Okazało się, że ucieczka była starannie przygotowana. Gdy personel domu opieki odmówił weteranowi zgody na wyprawę do Normandii, ten ukrył swoje odznaczenia wojenne pod płaszczem i wymknął się chyłkiem.
Przyjaciele mężczyzny zapewnili, że dopilnują, by pensjonariusz, po zakończeniu uroczystości we Francji, wrócił bezpiecznie do ośrodka.
Policja poinformowała, że dziarski emeryt to były burmistrz Hove, Bernard Jordan.
Dom opieki zamieścił na Twitterze zdjęcia weterana:
To mark the 70th anniversary of D-Day we wanted to share this incredible \\\\\\'then and now\\\\\\' photo of Bernard #Hove #DDay pic.twitter.com/pQrc1FnXFY
— Gracewell Healthcare (@GracewellHealth) czerwiec 6, 2014
Autor: db//rzw/kwoj / Źródło: telegraph.co.uk, bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ETIENNE LAURENT | Twitter/Gracewell Healthcare