Konserwatywni lefebryści, czyli schizmatyczne bractwo Piusa X nie zgodziło się na warunki Watykanu. Ich spełnienie umożliwiłoby im powrót do pełnej jedności z Kościołem.
Stolica Apostolska dała lefebrystom czas do 28 czerwca na podjęcie decyzji, czy przyjmuje pięć jej warunków. Wśród nich postulat akceptacji postanowień Soboru Watykańskiego II oraz deklaracji o pełnej ważności mszy według zreformowanego mszału.
Lefebryści sprzeciwiają się dialogowi ekumenicznemu i reformie mszy, o czym postanowił właśnie Sobór i po watykańskiej propozycji zdania nie zmienili. Włoska "La Repubblica" przytacza słowa przełożonego bractwa schizmatyków - biskupa Bernarda Fellaya, który komentując warunki Watykanu oświadczył: - Jedyną rzeczą, którą nam mówią jest "zamknijcie usta".
Lefebryści się nie godzą
Schizmatykom nie odpowiadał też proponowany, według włoskich mediów, status kanoniczny podobny do tego, jaki ma Opus Dei. Umożliwiłby on kontynuowanie działalności lefebrystów i kształcenie własnych seminarzystów.
Włoskie media przypominają, że od początku pontyfikatu Benedykt XVI podjął kilka decyzji, które można uznać za gesty pojednania wobec lefebrystów. Przywrócił przede wszystkim tradycyjną mszę łacińską, a teraz zaproponował bardzo sprzyjające warunki powrotu do pełnej jedności. Jak pisze "La Reppublica" "taka okazja może już się nie powtórzyć".
Źródło: PAP, tvn24.pl