Chociaż 1 stycznia Francja przekazała przewodnictwo w Unii Europejskiej Czechom, to prezydent Nicolas Sarkozy nie zamierza zrezygnować z pozycji głównego rozgrywającego w polityce zagranicznej Wspólnoty. Pokazuje to m.in. jego misja na Bliski Wschód.
Bliskowschodnie tournee, które ma doprowadzić do zakończenia konfliktu w Strefie Gazy, zaczął od spotkania z prezydentem Egiptu Hosnim Mubarakiem w kurorcie Szarm el-Szejk.
Spotkanie koncentrowało się na "staraniach Egiptu, aby w Strefie Gazy doszło niezwłocznie do wstrzymania ognia i rozejmu pomiędzy Palestyńczykami i Izraelczykami" - podała egipska agencja Mena.
Francuski prezydent jest następnie oczekiwany w Ramalli w Cisjordanii, gdzie spotka się z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem. Potem pojedzie do Jerozolimy na roboczy obiad z premierem Izraela Ehudem Olmertem.
Po Egipcie jeszcze kilka państw
We wtorek Sarkozy spotka się w Damaszku z prezydentem Syrii Baszarem Asadem, a w Bejrucie z prezydentem Libanu Michelem Suleimanem. Sarkozy odwiedzi też francuskich żołnierzy odbywających misję w ramach Sił Tymczasowych Organizacji Narodów Zjednoczonych w Libanie (UNIFIL).
W wywiadzie, który ukazał się w poniedziałek w libańskich dziennikach francuski prezydent powiedział, że radykalny palestyński ruch Hamas "ponosi dużą odpowiedzialność za cierpienia Palestyńczyków w Strefie Gazy".
Skrytykował też izraelską ofensywę lądową i wezwał Izrael, by dopuścił do Strefy pomoc humanitarną. Za najważniejsze uznał przerwanie działań zbrojnych w Strefie Gazy i wznowienie procesu pokojowego.
Czesi na Bliskim Wschodzie
Aktywności Sarkozy'ego nie skomentowała jeszcze czeska prezydencja Unii, która w tym samym czasie udaje się na Bliski Wschód. Z formalnego punktu widzenia to szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg będzie reprezentował Unię Europejską jako całość.
Źródło: PAP