Sara Palin nadużyła władzy

 
Sara Palin postąpiła nieetycznie, ale prawa nie złamałaEPA/PAP

Jest winna nadużycia władzy do prywatnych celów, ale nie złamała prawa - to główny wniosek, do którego doszła specjalna komisja parlamentu stanowego Alaski. Od kilku miesięcy badała czy Sara Palin, republikańska kandydatka na wiceprezydenta USA, rzeczywiście próbowała wymóc na komisarzu policji wyrzucenie z pracy jej byłego szwagra.

Palin wyrzuciła Waltera Monegana, stanowego komisarza policji, po tym gdy ten - jak twierdzi - odmówił usunięcia ze stanowiska jednego ze swoich podwładnych. Był nim były szwagier pani gubernator, który prowadził wtedy z siostrą Palin spór sądowy o prawa do opieki na dziećmi.

"Postąpiła nieetycznie"

Kandydatka republikanów od początku prac komisji powtarzała, że zwolniła Monegana z powodów czysto zawodowych. Ale badający sprawę stanowi politycy tym tłumaczeniom nie dali wiary. Raport parlamentu stanu Alaska w sprawie Palin jest jednoznaczny: pani gubernator nie złamała formalnie prawa, ale postąpiła nieetycznie i nadużyła stanowiska do osobistych celów.

Oprócz tego dochodzenie wykazało, że nie tylko Palin próbowała wymóc na podległych jej urzędnikach decyzję w sprawie Monegana. Presję na nich wywierać miał też jej mąż.

Sztab McCaina: To polityka

Z wynikami raportu kategorycznie nie zgadzają się przedstawiciele sztabu wyborczego republikańskiego kandydata na prezydenta Johna McCaina. Uznali oni, że wyniki dochodzenia to nic innego, jak "element kampanii politycznej zwolenników Baracka Obamy". problem jednak w tym, że w komisji badającej sprawę demokraci stanowili mniejszość. Było ich zaledwie czworo przy dziesięciu przedstawicielach partii republikańskiej. Śledztwo prowadził natomiast emerytowany prokurator.

Źródło: BBC, IAR

Źródło zdjęcia głównego: EPA/PAP