Samolot z ministrem obrony rozbił się w dżungli


W górzystej dżungli na północy Laosu rozbił się wojskowy samolot transportowy z 14 osobami na pokładzie. Wśród pasażerów był między innymi minister obrony wraz z małżonką. Kilka osób przeżyło.

Samolot typu An-74 rozbił się w sobotę wczesnym rankiem czasu lokalnego. Informacje na temat wypadku pochodzą z nieoficjalnych źródeł w Laosie i w rządzie sąsiedniej Tajlandii. Amerykański ośrodek Stratfor twierdzi, że osób na pokładzie było 20, agencja Reutera pisze o 14. Samolot miał lecieć ze stolicy kraju, Vientiane, na północ kraju, do prowincji Xiang Khouang. Z nieznanych przyczyn spadł na ziemię pod koniec lotu. Na pokładzie był minister obrony Douangchai Phichit wraz z żoną i minister bezpieczeństwa publicznego Thongbanh Sengaphone, oraz inni politycy, w tym burmistrz stolicy. Media w Tajlandii podają, że oficjele zginęli, ale przeżyły trzy inne osoby. Informator agencji Reutera w Laosie nie był w stanie sprecyzować, kto przetrwał katastrofę, a, kto nie.

Laotańskie władze nie potwierdziły jak dotąd tej informacji - pisze AFP, wyjaśniając, że odizolowany od świata laotański reżim komunistyczny niechętnie dzieli się jakimikolwiek informacjami.

Autor: mk\mtom\kwoj / Źródło: reuters, pap