Co najmniej sześciu zamachowców samobójców, a nie trzech, jak podawano wcześniej, zaatakowało budynki rządowe mieście Chost na wschodzie Afganistanu. W trakcie godzinnej bitwy zabito 7 talibskich bojowników, zginęło też 14 mieszkańców miasta.
Według rzecznika MSW Zahira Azimiego najpierw zdetonowany został samochód-pułapka z ładunkami wybuchowymi, po czym nastąpił atak samobójczy dokonany przez bojowników.
MSW Afganistanu poinformowało, że wszyscy zginęli zanim zdołali zdetonować ładunki. W starciach rannych zostało 14 osób, w tym trzech afgańskich policjantów i 11 cywilów.
Wcześniej Agencja Associated Press podała, że wydaje się, iż celem ataku były: siedziba policji, biuro prokuratora generalnego, budynki sądowe i bank.
Starcia wciąż trwają
Doniesienia o wydarzeniach w Choście sprawdza armia USA, której rzeczniczka w Kabulu nie podała żadnych dalszych informacji. Pod miastem znajduje się duża baza sił USA - Camp Salerno.
W maju w Choście w serii samobójczych zamachów na budynki rządowe, dokonanych przez bojowników talibskich, zginęło 20 ludzi.
W tym roku przemoc w Afganistanie wzrosła do najwyższego poziomu od czasu obalenia reżimu talibów w 2001 roku.
Źródło: PAP, lex.pl