Rumunia wprowadza ograniczenia lotów przy granicy z Ukrainą, Bułgaria ostrzega przed prowokacjami Rosji na morzu

Źródło:
PAP

Resort obrony Rumunii, w związku z odkryciem szczątków rosyjskich dronów, informuje o wprowadzeniu dodatkowych ograniczeń lotów przy granicy z Ukrainą. Z kolei władze Rosji zamknęły dla żeglugi część bułgarskiej wyłącznej strefy ekonomicznej na Morzu Czarnym do końca września z powodu trwających na tym obszarze ćwiczeń wojskowych.

Ministerstwo obrony narodowej Rumunii poinformowało w czwartek o wprowadzeniu dodatkowych ograniczeń lotów w przestrzeni powietrznej nad północną Dobrudżą przy granicy z Ukrainą. W ostatnich dniach na terytorium Rumunii znaleziono szczątki rosyjskich dronów, które atakowały Ukrainę.

"Od środy 13 września ministerstwo transportu i infrastruktury wraz z ministerstwem obrony narodowej, jako odpowiedzialne za zarządzanie krajową przestrzenią powietrzną, wprowadziły dodatkowe ograniczenia lotów w przestrzeni powietrznej północnej Dobrudży przy granicy z Ukrainą" - powiadomił w komunikacie resort obrony Rumunii.

Jak wskazano, chodzi o tereny wzdłuż granicy pomiędzy miejscowościami Sulina i Gałacz, na głębokości 20-30 km, do wysokości 4000 metrów n.p.m. Powiadomienie NOTAM (Notice to Airmen) zostało przekazane oficjalnymi kanałami właściwym władzom lotniczym i wojskowym strukturom odpowiedzialnym za ruch lotniczy.

We wskazanej strefie zakazany jest ruch lotniczy z wyjątkiem samolotów państwowych, w tym ratunkowych (SMURD).

Zakaz lotów w związku z rosyjską agresją

Resort obrony przypomina, że z powodu rosyjskiej pełnoskalowej agresji na Ukrainę zakaz lotów obowiązuje od maja 2022 roku w przestrzeni powietrznej Rumunii wzdłuż całej granicy z tym krajem. Dotąd obejmowały one strefę o głębokości 8 km i wysokości 1000 metrów n.p.m.

Decyzja o rozszerzeniu strefy zakazu lotów jest związana z nasileniem rosyjskich ataków na ukraińskie porty nad Dunajem. W ostatnich dniach władze Rumunii potwierdziły trzy przypadki zidentyfikowania na terytorium przy granicy fragmentów rosyjskich dronów.

Ograniczenia ruchu lotniczego nie dotyczą strefy kontroli lotniska w rumuńskiej Tulczy.

Rosja prowadzi ćwiczenia w pobliżu Bułgarii

Władze Rosji zamknęły dla żeglugi część bułgarskiej wyłącznej strefy ekonomicznej na Morzu Czarnym do końca września z powodu trwających na tym obszarze ćwiczeń wojskowych. Uważamy te działania za prowokację - powiedział minister obrony Bułgarii Todor Tagarew.

Władze Bułgarii chcą określić, czy powinny samodzielnie przeciwstawiać się działaniom rosyjskim, czy też mogą liczyć na pomoc Sojuszu Północnoatlantyckiego - przekazał Tagarew w wywiadzie dla Euractiv.

Minister przyznał z kolei w środowym wywiadzie dla bułgarskiego radia BNR, że Rosja już od dwóch miesięcy blokuje dużą część wyłącznej strefy ekonomicznej Bułgarii, a teraz ogłosiła przedłużenie prowadzonych tam ćwiczeń, "co kategorycznie uważamy za prowokacyjne działania wobec Bułgarii, wobec naszych interesów bezpieczeństwa i gospodarki".

Okręt desantowy Floty Czarnomorskiej mil.ru

Rosyjska blokada rozpoczęła się 17 lipca, kiedy tzw. umowa zbożowa dotycząca eksportu ukraińskich produktów rolnych drogą morską została jednostronnie zakończona przez Rosję. Następnie Moskwa rozpoczęła ostrzeliwanie rakietami ukraińskich portów na Morzu Czarnym i Dunaju, z których eksportowane było zboże - przypomina bułgarska redakcja Radia Swoboda.

W ubiegłym tygodniu rząd Bułgarii zdecydował się przeznaczyć prawie 20 mln euro na zakup rakiet i torped dla marynarki wojennej. Kraj ten jest także zainteresowany pilnym pozyskaniem dla straży przybrzeżnej szwedzkich przeciwokrętowych pocisków manewrujących RBS-15.

Bułgarski resort obrony zapytany przez Euractiv, czy opracowano scenariusz działania na wypadek rosyjskiego ataku na statki handlowe wypływające z portów ukraińskich i przepływające przez bułgarskie wody terytorialne lub wyłączną strefę ekonomiczną Bułgarii na Morzu Czarnym, stwierdził jedynie, że "w tej chwili nie istnieje bezpośrednie ryzyko ani zagrożenie atakiem na statek handlowy pływający po morzu terytorialnym państwa członkowskiego NATO".

Ewentualny "atak na morzu terytorialnym można postrzegać jako atak na Republikę Bułgarii i na NATO jako całość" - dodało ministerstwo obrony. Resort podkreślił, że marynarki wojenne Bułgarii, Rumunii i Turcji zwiększyły w ostatnim czasie swoją czujność na obszarze Morza Czarnego. Dodatkowe środki bezpieczeństwa w zakresie żeglugi w strefach ekonomicznych "może zapewnić jedynie działanie NATO, zgodne z Kartą Narodów Zjednoczonych i międzynarodowym prawem morskim, skoordynowane z innymi partnerami w regionie" - stwierdziło ponadto ministerstwo.

Incydenty na Morzu Czarnym

Zgodnie z bułgarską ustawą o przestrzeni morskiej i obowiązującymi międzynarodowymi normami prawnymi statki wszystkich krajów, niezależnie pod jaką banderą pływają, mają prawo do pokojowego przemieszczania się przez wody terytorialne dowolnego kraju - przypomina Euractiv.

Pod koniec lipca Rosja oświadczyła, że część wód międzynarodowych na Morzu Czarnym jest "tymczasowo niebezpieczna" dla żeglugi. Moskwa ogłosiła następnie, że jej siły morskie prowadzą tam ćwiczenia, ale są one zlokalizowane w wyłącznej strefie ekonomicznej Bułgarii - informuje Radio Swoboda.

W połowie sierpnia Rosja oddała strzał ostrzegawczy w stronę statku handlowego na Morzu Czarnym. Był to pierwszy strzał w stronę statku znajdującego się poza wodami Ukrainy, odkąd Moskwa wycofała się z umowy zbożowej. NATO oświadczyło, że w związku z działaniami Rosji zwiększy swój nadzór nad regionem Morza Czarnego, w tym przy pomocy samolotów zwiadowczych i dronów.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru