Rozjemca Berlusconi

Aktualizacja:
Rozjemca Berlusconi
Rozjemca Berlusconi
Reuters
Rozjemca BerlusconiReuters

Kto potrafi pogodzić sprzeczne interesy USA i Rosji? Silvio Berlusconi! Włoski premier bierze się za dyplomatyczne mediacje między mocarstwami. Jak? Wykorzystując "prastarą i prawdziwą przyjaźń".

"Prastara i prawdziwa przyjaźń"

Podczas politycznego podsumowywania roku na konferencji w Rzymie szef włoskiego rządu niespodziewanie oświadczył, że chce pogodzić Rosję i USA. Jak tłumaczył, będzie dążył "do powrotu do poprawy stosunków między mocarstwami, napiętych m.in. na tle dyskusji wokół amerykańskiej tarczy antyrakietowej". Opracował już nawet negocjacyjna strategię. Chce wykorzystać "prastarą i prawdziwą przyjaźń" z władzami Rosji oraz z administracją USA.

"Zatrzymaliśmy rosyjskie czołgi 15 km przed Tbilisi"

Silvio Berlusconi, znany z wyjątkowej przyjaźni do byłego rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, nie pozostawił wątpliwości, po czyjej stronie stoi w tym konflikcie. - Rosja poczuła się prawie otoczona i zagrożona przez niektóre działania Zachodu - tłumaczył politykę rosyjską. Wśród tych "działań Zachodu" wymienił plany instalacji tarczy w Polsce i Czechach, uznanie Kosowa przez społeczność międzynarodową oraz aspiracje Ukrainy i Gruzji do NATO.

"Udało się zatrzymać rosyjskie czołgi 15 kilometrów przed Tbilisi. Uniknęliśmy nie tylko tysięcy ofiar, ale także powrotu do klimatu zimnej wojny" Silvio Berlusconi, premier Włoch

Dodał, że reakcja Rosji - czyli groźba umieszczenia swoich rakiet w Kaliningradzie - oznaczałaby powrót do zagrożenia konfrontacją dwóch arsenałów nuklearnych po obu stronach, gotowych zniszczyć całą ludność świata.

Na dowód skuteczności swoich politycznych mediacji włoski premier przypomina o sierpniowym konflikcie w Gruzji. Jak podkreślał, to Włochy razem z prezydentem przewodniczącej w UE Francji Nicolasem Sarkozym Włochy odegrały "decydującą rolę" w zażegnaniu konfliktu w Gruzji w sierpniu. - Dzięki temu udało się zatrzymać rosyjskie czołgi 15 kilometrów przed Tbilisi. Uniknęliśmy nie tylko tysięcy ofiar, ale także powrotu do klimatu zimnej wojny - zaznaczył Berlusconi.

Miedwiediew i Obama w cztery oczy

Pierwszym krokiem w mediacjach włoskiego premiera mają być starania o doprowadzenie do spotkania prezydentów obu państw. Szef włoskiego rządu ma też plany na dalszą przyszłość. Odnosząc się do przewodnictwa Włoch w G8 w przyszłym roku zapowiedział, że będzie starał się odnowić dobre stosunki między Rosją a NATO. - Wierzę, że oprócz osobistego autorytetu, będę miał także możliwość doprowadzenia do powrotu do ducha Pratica di Mare - przyznał Berlusconi.

W 2002 r. we włoskiej bazie wojskowej Pratica di Mare odbył się szczyt Rosja - NATO.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters