Rosyjski odwet na USA. 12 osób "zaangażowanych w legalizację tortur" nie wjedzie do Rosji

Kreml nie pozostaje dłużny
Kreml nie pozostaje dłużny
Źródło: Wikipedia
Moskwa odpowiedziała na nałożenie w piątek przez Waszyngton sankcji wizowych i zamrożenie aktywów 18 obywateli Rosji oskarżonych o brutalne łamanie praw człowieka. W ramach odwetu podobne restrykcji nałożono na 18 obywateli USA, oskarżanych o przyczynienie się do legalizacji tortur.

Poinformował o tym rzecznik MSZ Federacji Rosyjskiej Aleksandr Łukaszewicz, który piątkowe posunięcie administracji Stanów Zjednoczonych określił jako "nieprzyjazny krok".- Pod presją rusofobicznych nastrojów członków Kongresu USA, zadano silny cios dwustronnym stosunkom i wzajemnemu zaufaniu - oświadczył Łukaszewicz, komentując decyzję Waszyngtonu.

"Należyta" reakcja

- Jest oczywiste, że nie pozostawiliśmy tego bez odpowiedzi i że na ingerencję w nasze sprawy wewnętrzne zareagowaliśmy w należyty sposób - oznajmił, dodając, że na stronie internetowej MSZ FR umieszczone zostały nazwiska Amerykanów, którym zakazano wjazdu na rosyjskie terytorium.Rzecznik wyjaśnił, że na rosyjskiej liście "znalazły się przede wszystkim osoby, które przyczyniły się do legalizacji tortur i bezterminowego przetrzymywania więźniów w więzieniu specjalnym Guantanamo, a także do aresztowań i porwań rosyjskich obywateli w krajach trzecich, zamachów na ich życie i zdrowie".Łukaszewicz zaznaczył, że "wojna na listy nie jest wyborem Rosji". - Jednak nie mamy prawa nie odpowiadać na otwarty szantaż - wskazał.Rzecznik MSZ FR oświadczył też, że "nadszedł już czas, by politycy w Waszyngtonie wreszcie zrozumieli, iż budowanie relacji z takim krajem jak Rosja w duchu mentorstwa i jawnego dyktatu nie ma perspektyw".

Sprawa Magnitskiego

Amerykańskie sankcje są konsekwencją przyjętej w grudniu ubiegłego roku przez Kongres tzw. ustawy Magnitskiego, nazwanej tak na cześć zmarłego w 2009 roku w moskiewskim więzieniu Siergieja Magnitskiego, prawnika zaangażowanego w walkę z korupcją w Rosji.Administracja USA została zobowiązana przez tę ustawę do nałożenia sankcji na konkretne osoby odpowiedzialne za śmierć adwokata, a także na urzędników podejrzanych o brutalne łamanie praw człowieka. Ustawa umożliwiła jednak rządowi nieujawnianie niektórych nazwisk, na przykład - ze względów bezpieczeństwa. Jak potwierdziły w piątek wiarygodne źródła w Departamencie Stanu, powstały dwie listy, jawna i poufna.Magnitski, audytor funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management (HCM), zmarł 16 listopada 2009 roku w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie; wcześniej przez prawie rok był przetrzymywany w innym moskiewskim więzieniu - Butyrki. Zatrzymano go w 2008 roku w ramach śledztwa przeciwko HCM, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Federacji Rosyjskiej. Prawnika oskarżono o oszustwa podatkowe.

Bez nikogo ważnego

Ogłoszona przez USA lista liczy 18 osób i nie zawiera prominentnych nazwisk z najbliższego otoczenia prezydenta Władimira Putina. Szesnaście z nich było bezpośrednio związanych ze sprawą Magnitskiego (są to funkcjonariusze rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Prokuratury Generalnej, Federalnej Służby Więziennej, Federalnej Służby Podatkowej oraz sędziowie).Dwie pozostałe osoby na liście są powiązane z innymi morderstwami, jak Lecza Bogatyriow, oskarżany o zabójstwo w styczniu 2009 roku w Wiedniu czeczeńskiego opozycjonisty Umara Israiłowa.Wszyscy zostali natychmiast, z momentem opublikowania listy, objęci zakazem wjazdu do USA, a ich ewentualne aktywa w Stanach Zjednoczonych zostały zamrożone.

Autor: mk / Źródło: PAP

Czytaj także: