Rosyjski bombowiec nad japońskim niebem?

Aktualizacja:
 
Japończycy twierdzą, że na ich radarach pojawiły się 22 myśliwceTVN24

- Rosyjski bombowiec naruszył naszą przestrzeń powietrzną - twierdzi ministerstwo spraw zagranicznych Japonii i żąda wyjaśnień od Rosjan. Moskwa natychmiast zdementowała zarzuty.

Według japońskich władz do incydentu doszło w rejonie wyspy Sofugan w łańcuchu wysepek Izu na południe od Tokio.

Trwający kilka minut pobyt rosyjskiego bombowca Tu-95 w przestrzeni powietrznej kraju, 650 km na południe od Tokio, wywołał natychmiastową reakcję japońskiej obrony - wystartowały 24 myśliwce F-16. Nie doszło jednak do żadnej konfrontacji.

Japoński MSZ przekazał stronie rosyjskiej "ostry protest", żądając wyjaśnienia sprawy.W Moskwie dowództwo sił lotniczych zaprzeczyło, by doszło do naruszenia japońskiej przestrzeni. Zapowiedziano jednak, że protest Tokio zostanie zbadany - podaje rosyjska agencja ITAR-TASS.

Agencja przypomniała jednocześnie, że po raz ostatni do podobnego incydentu doszło w styczniu 2006 r., gdy rosyjski An-27, śledzący jednostkę morską, która znalazła się na wodach rosyjskich i następnie ukryła na japońskich, miał przez 26 minut przebywać w przestrzeni Japonii. Rosja przyznała się wówczas do naruszenia japońskiej przestrzeni powietrznej.

Rosja i Japonia po II wojnie światowej nie zawarły dotąd traktatu pokojowego. Oba kraje prowadzą spór terytorialny o Wyspy Kurylskie.


Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24