Za trzy miesiące będzie gotowy wielki radar, który w zamierzeniu Rosjan będzie mógł monitorować wystrzeliwanie rakiet z Bliskiego Wschodu, informuje Interfax. Rosjanie oferowali go Amerykanom jako część globalnego systemu obrony przeciwrakietowej.
Taką propozycję złożył prezydentowi USA Georgowi W. Bushowi w 2007 r. ówczesny rosyjski prezydent Władimir Putin. Wielki radar powstający od 2006 r., wraz z innym istniejącym już w azerbejdżańskiej Gabali, miałby być, według Rosjan, alternatywą dla wyłącznie amerykańskich instalacji tarczy antyrakietowej.
Waszyngton sceptycznie podchodził jednak jak do tej pory do rosyjskich propozycji, które mają doprowadzić do wstrzymania budowy tarczy. Od początku prezydentury Baracka Obamy, który chce "zresetować" relacje z Rosją, losy tarczy nie są już jednak pewne.
Gotowa w październiku lub listopadzie
Rosjanie mają nadzieję, że zakończenie budowy wielkiego radaru i zapewne ponowna propozycja włączenia go w globalny system ostrzegania przeciwrakietowego, powstrzymają plany Amerykanów.
- Jesteśmy już w trakcie montowania wysokiej mocy transformatorów - powiedział Interfaxowi gen. Nikołaj Abroskin, odpowiedzialny za budowę radaru. - Jak tylko to się zakończy, stacja zacznie pełnić służbę (...) To będzie w październiku lub w listopadzie - dodał Abroskin.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24