"Siły rosyjskie rejterują z Syrii" - podał we wtorek wywiad wojskowy w Kijowie. Ukraińcy twierdzą również, że Moskwa zaangażowała wojskowe samoloty i okręty do ewakuacji swoich wojsk.
"W celu wycofania się z Republiki Syryjskiej Rosjanie zaangażowali karawanę wojskowych samolotów transportowych do załadunku resztek żołnierzy, broni i sprzętu wojskowego" - oświadczył ukraiński wywiad wojskowy w sieciach społecznościowych.
Według jego danych, z bazy lotniczej Humajmim w Latakii zaplanowano przeloty kilku samolotów transportowych An-124 i Ił-76MD, które mają dotrzeć na lotniska wojskowe w Rosji. Jedno z nich - Czkałowsk - znajduje się w graniczącym z Polską obwodzie królewieckim.
CZYTAJ także: "Do bazy przybyły trzy samoloty". Rosjanie się ewakuują
Wywiad w Kijowie poinformował, że do wypłynięcia w kierunku Syrii w porcie wojennym w Bałtyjsku, nieopodal Królewca, szykują się masowiec Sparta II oraz duży okręt desantowy Aleksandr Szabalin. W kierunku Morza Śródziemnego popłynęły dwa inne okręty Aleksandr Otrakowski i Iwan Grien należące do rosyjskiej Floty Północnej. W operacji wycofywania się z Syrii mają uczestniczyć również fregaty Admirał Gorszkow i Admirał Gołowko.
"W porcie Tartus Rosjanie przeprowadzają błyskawiczny demontaż sprzętu i mienia wojskowego. Przybyło tam kilkuset żołnierzy rosyjskich sił specjalnych, aby zapewnić bezpieczeństwo odwrotu" - podał wywiad we wpisie na Telegramie.
Resztki rosyjskiego kontyngentu w Syrii "czują się sfrustrowane"
W ocenie służb ukraińskich, Moskwa prawdopodobnie liczy na porozumienie z syryjskimi rebeliantami, by zapewnić niezakłócone opuszczenie Syrii. Wywiad w Kijowie zwrócił uwagę, że rosyjska dyplomacja "nie nazywa już grup, które zbuntowały się przeciwko reżimowi Asada terrorystami, lecz raczej demonstruje neutralną, a nawet miłą retorykę".
W komunikacie wywiadu czytamy, że resztki rosyjskiego kontyngentu w Syrii "czują się sfrustrowane i przygnębione". "Wyrażają niezadowolenie z działań swoich przywódców i dowódców, w szczególności z ich organizacyjnej porażki. Jedna z baz wojskowych z rosyjskimi oddziałami jest oblężona" - podano.
CZYTAJ także: "Oderwane czaszki", "zwęglone ciała". 10 lat śmierci rosyjskich żołnierzy i najemników w Syrii
Po przerzuceniu na front
Siły rosyjskie w Syrii liczyły latem 6-7,5 tysiąca żołnierzy, w tym najemników prywatnych firm wojskowych. "Ich przerzucenie na Ukrainę nie wpłynie na sytuację na froncie" - ocenia Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
"Nawet jeśli wszyscy ci żołnierze zostaną przeniesieni do Rosji, a następnie wysłani na wojnę przeciwko Ukrainie, nie wpłynie to znacząco na sytuację na froncie, biorąc pod uwagę dość wysokie straty dzienne armii rosyjskiej w operacjach szturmowych. Co więcej, część z tych żołnierzy mogłaby zostać wysłana do Afryki" - napisał na Telegramie Kowałenko.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru