Władimir Putin zwolnił z funkcji czterech ministrów i pełnomocnego przedstawiciela w Uralskim Okręgu Federalnym. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyjaśniał dziennikarzom, że chodzi "o zwykłą rotację kadr", a dymisje "nie są związane z niewypełnieniem poleceń prezydenta".
Z funkcji ministra transportu został zwolniony Jewgienij Ditrich, który sprawował ten urząd od 2018 roku. Dmitrij Kobyłkin nie jest już szefem ministerstwa zasobów naturalnych i ekologii, którym kierował od maja 2018 roku. Swój urząd decyzją prezydenta mają również opuścić minister budownictwa Władimir Jakuszew i minister energetyki od 2012 roku Aleksandr Nowak.
Jakuszew ma zostać nowym pełnomocnym przedstawicielem prezydenta w Uralskim Okręgu Federalnym, zastępując zwolnionego Nikołaja Cukanowa.
Wniesione kandydatury
Premier Michaił Miszustin wniósł jednocześnie do Dumy Państwowej kandydatury na stanowiska ministrów i wicepremiera. I tak nowym dziesiątym wicepremierem w rosyjskim rządzie może zostać Nowak. Na stanowisko ministra energetyki Miszustin zaproponował kandydaturę Nikołaja Szulginowa, który dotąd kierował korporacją państwową RusHydro, która m.in. zarządza elektrowniami wodnymi na terenie Rosji.
Funkcję ministra budownictwa miałby objąć Irek Fajzullin, dotychczas pełniący funkcję wiceministra w tym resorcie. Na czele ministerstwa transportu może stanąć dotychczasowy dyrektor Aerofłotu Witalij Sawieliew.
Miszustin zaproponował także nową kandydaturę na stanowisko ministerstwa rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki, a dotychczasowy szef tego resortu Aleksandr Kozłow miałby objąć funkcję szefa resortu zasobów naturalnych i ekologii.
Wyjaśnienia Pieskowa
Jak podało radio Echo Moskwy, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyjaśnił, że chodzi o zwykłą rotację kadr, a dymisje nie są związane z niewypełnieniem poleceń prezydenta. Pieskow mówił również, że doniesienia o przedwczesnych rezygnacjach są "błędne". - Jak wiecie, w tej kwestii nie ma żadnych terminów, dlatego sformułowanie przedwcześnie lub nie przedwcześnie jest błędne - dowodził rzecznik Kremla, cytowany przez agencję Interfax. Przypomniał, że na czele rządu stoi premier, który "konfiguruje gabinet w taki sposób, aby z jego punktu widzenia spełniał postawione zadania".
Portal RBK już wcześniej prognozował, że Putin odwoła ministrów, którzy pozostali w gabinecie Miszustina z poprzedniej ekipy kierowanej przez jego poprzednika Dmitrija Miedwiediewa.
Dziennik "Kommiersant" przypomniał, że powołanie następców zwolnionych ministrów odbędzie się według nowej procedury - po zatwierdzeniu przez Dumę Państwową, niższą izbę parlamentu.
Rosyjska politolog Jekaterina Kurbangaliejewa w rozmowie z "Kommiersantem" skomentowała, że każdy minister ma "własne" powody rezygnacji, a ich "pakietowa" forma jest konsekwencją przygotowań do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. - Teraz ważne jest, aby się dostosować. Partia rządząca powinna iść na wybory z już utworzonym gabinetem. Ponadto wszyscy nowi ministrowie muszą nabrać tempa, a jest to łatwiejsze w listopadzie niż w grudniu - stwierdziła Kurbangaliejewa.
Źródło: PAP, Interfax, RBK, Kommiersant