Rosja zawetowała podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt rezolucji w sprawie ataku chemicznego w syryjskiej prowincji Idlib. Przedstawiony przez USA projekt wzywa władze Syrii do współpracy podczas prowadzonego w tej sprawie śledztwa. O atak, w którym zginęło 86 cywilów, jest oskarżany rząd w Damaszku.
O zastosowaniu weta poinformowała rosyjska agencja TASS. Podała, że przeciwko przyjęciu rezolucji wystąpiła także Boliwia. Chiny wstrzymały się od głosu.
Wcześniej wiceszef rosyjskiego MSZ Giennadij Gatiłow, cytowany przez agencję Interfax oświadczył, że przedstawiony przez USA projekt "w obecnej postaci" jest nie do zaakceptowania przez Rosję.
- Zagłosujemy przeciw, jeśli nasi partnerzy nie wezmą pod uwagę naszych uwag i będą nalegać na przyjęcie jej (rezolucji) w sposób sztuczny, z wyłącznym celem zobligowania Rosji do skorzystania z kolejnego weta - mówił Giennadij Gatiłow.
Głosowanie odbyło się w środę, po godzinie 21 czasu polskiego. Rosja wykorzystała swoje weto, używając tego środka już po raz ósmy, by zablokować działania w ONZ wobec swoich sojuszników w Damaszku.
Złożony projekt rezolucji
Mimo fiaska negocjacji z ubiegłego tygodnia Wielka Brytania, Francja i USA we wtorek wieczorem złożyły w RB ONZ nowy projekt rezolucji, w której domagają się śledztwa w sprawie ataku na opanowaną przez rebeliantów syryjską miejscowość Chan Szajchun w prowincji Idlib z 4 kwietnia. Zginęło wówczas co najmniej 87 osób, w tym 30 dzieci. Zachód oskarża wspierany przez Rosję reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada o przeprowadzenie tego ataku.
W ubiegłym tygodniu RB ONZ zajmowała się trzema projektami rezolucji w sprawie ataku, ale ani razu nie przeszła do głosowania.
W odwecie na atak chemiczny w nocy z 6 na 7 kwietnia USA przeprowadziły uderzenie rakietowe na syryjską rządową bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims. Według amerykańskiej administracji z tej bazy wystartowały syryjskie samoloty, które zaatakowały Chan Szajchun.
Apele Kremla o "wnikliwe śledztwo"
O wnikliwe śledztwo Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) apelował prezydent Rosji Władimir Putin i sugerował, że Asad jest niesłusznie obarczany odpowiedzialnością za atak.
Reżim w Damaszku zaprzecza, jakoby sięgnął po broń chemiczną do przeprowadzenia ataku na Chan Szajchun. Syria twierdzi, że dokonała nalotu na magazyn, w którym ugrupowanie Front al-Nusra (powiązane dawniej z Al-Kaidą) składowało "toksyczne substancje". Atak USA na bazę Szajrat syryjskie władze uznały za "lekkomyślny i nieodpowiedzialny".
Autor: tas/sk / Źródło: PAP