Władimir Putin zapowiedział wzmocnienie rosyjskich służb specjalnych. Jak podkreślał, dzięki temu będą one w stanie zmierzyć się ze "współczesnymi wyzwaniami i zagrożeniami". Zapewnił, że żadne próby powstrzymania lub zastraszenia Rosji nie powiodą się.
W sobotę z okazji dnia pracowników służb bezpieczeństwa Władimir Putin spotkał się z byłymi oraz obecnymi funkcjonariuszami.
"Zaznaczam, że współczesne wyzwania, zagrożenia oraz czynniki destabilizujące wymagają zwiększenia wydajności całego systemu naszych służb" - napisał w liście skierowanym do pracowników służb i opublikowanym przez Kreml prezydent.
Wyjaśnił, że najważniejszym zadaniem dla funkcjonariuszy jest walka z międzynarodowym terroryzmem oraz "wszelkimi próbami zadania ciosu Rosji i jej interesom politycznym oraz gospodarczym przez zagraniczne służby specjalne".
Udaremnione zamachy
Jak podaje agencja Sputnik, w czasie spotkania z funkcjonariuszami Putin zdradził, że w 2014 r. Rosjanom udało się zidentyfikować 230 pracowników zagranicznych służb specjalnych. Zaznaczył przy tym, że "aktywność obcego wywiadu w Rosji rośnie".
Prezydent powiedział również, że dzięki "zdecydowanym krokom" służb udało się uniemożliwić w mijającym roku 60 przestępstw związanych z terroryzmem, w tym osiem ataków.
"Nikt nie zdoła nas zastraszyć"
Putin wykorzystał sobotnie spotkanie, aby podkreślić po raz kolejny, że nikomu nie udało się do tej pory ujarzmić Rosji. Zapewnił, iż podobne próby nie powiodą się również w przyszłości.
- To oczywiste. Nikt nie zdoła nas zastraszyć, powstrzymać ani izolować - zapewnił.
W piątek rosyjski przywódca zapowiedział z kolei kontynuację ambitnego programu modernizacji sił zbrojnych. Szczególny nacisk ma być położony na wojska nuklearne. Na spotkaniu z kadrą dowódczą Putin zapewniał jednak, że doktryna militarna Rosji jest "czysto defensywna".
W związku z kryzysem na Ukrainie stosunki Moskwy z Zachodem są najgorsze od czasu zakończenia zimnej wojny. Nałożone na Rosję sankcje destabilizują gospodarkę.
Autor: kg//gak/kwoj / Źródło: Reuters, Sputnik