Sześć okrętów podwodnych o napędzie spalinowo-elektrycznym wzmocni do końca przyszłego roku Flotę Czarnomorską i odbuduje jej potencjał, zapowiedział dowódca rosyjskiej marynarki, admirał Wiktor Czirkow.
Cytowany przez agencję TASS admirał zapowiedział odtworzenie potęgi Floty Czarnomorskiej i zapewniał o stałym nadzorze najwyższego dowództwa nad budową nowych okrętów podwodnych. Na Morze Czarne trafić mają jednostki projektu 636 Warszawianka, znanych w NATO jako Improved Kilo-class.
Odtworzenie sił podwodnych Floty Czarnomorskiej
- Do końca 2015 roku do służby wejdzie okręt Krasnodar. Dwie kolejne jednostki, Kolpino i Nowogród Wielki, są w trakcie budowy i mają zostać oddane do służby przed końcem 2016 roku - powiedział Czirkow.
Obecnie Rosja posiada już trzy okręty podwodne tej klasy, Noworosyjsk, Rostów nad Donem oraz, oddany w tym miesiącu, Stary Oskoł. - Te sześć okrętów, które pojawią się w Noworosyjsku do końca przyszłego roku, będzie oznaczać odtworzenie sił podwodnych Floty Czarnomorskiej - zapowiedział.
Według admirała, w ten sposób na Morzu Czarnym Rosja będzie dysponować grupą okrętów podwodnych posiadających zdolność samodzielnego uderzenia dalekiego zasięgu, nowoczesne uzbrojenie, łączność oraz zdolności nawigacyjne.
Zmodernizowane okręty
Okręty projektu 636 są znacznie unowocześnioną wersją okrętów klasy Kilo opracowanych na przełomie lat 70. i 80. i uważanych za bardzo udaną konstrukcję. Jednostki projektu 636, pierwotnie przeznaczone jedynie dla floty rosyjskiej, są zdolne do odpalania zarówno pocisków do zwalczania jednostek nawodnych jak i podwodnych.
Oprócz nowych jednostek dla Floty Czarnomorskiej Rosja posiada w sumie kilkanaście okrętów klasy Kilo oraz około 30 okrętów podwodnych o napędzie atomowym.
Autor: mm/tr / Źródło: TASS, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Navy