"Możliwości nacisku na Koreę Północną przy pomocy sankcji wyczerpały się"


Nowe ograniczenia ekonomiczne mające uderzać w północnokoreański reżim "nie rozwiążą problemów" - oznajmił rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow. Skomentował w ten sposób najnowszą próbę rakietową reżimu w Pjongjangu.

- Sądząc po tym, jak w podobnych sytuacjach działali koledzy z USA i innych krajów, sojusznicy USA, oczywiście można spodziewać się nowych kroków w kierunku wzmocnienia sankcji - powiedział Riabkow cytowany przez agencję RIA Nowosti.

Moskwa przeciw sugestiom użycia siły

- To jednak nie rozwiąże problemów. Już dla wszystkich jest oczywiste, że możliwości nacisku na Koreę Północną przy pomocy sankcji wyczerpały się - stwierdził Rosjanin.

Jednocześnie podkreślił, że w grę nie może wchodzić próba rozwiązania problemu siłą. Przed zapowiedzianym po ostatniej próbie rakietowej nadzwyczajnym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, Riabkow zaznaczył, że "jest niemożliwe", aby przyjęto na niej rezolucję, która "nie zawierałaby wyrazistego wskazania, że nie można rozwiązać tego problemu militarnie, a tylko politycznie".

Jego zdaniem ewentualna rezolucja nie może też dawać zezwolenia na nakładanie jednostronnych sankcji przez państwa. Według Riabkowa w grę mogą wchodzić tylko te "przyjmowane kolektywnie przez Radę Bezpieczeństwa".

Reżim nie przestaje drażnić

Deklaracja Rosjanina jest związana z faktem, że Korea Północna wystrzeliła we wtorek około godziny szóstej czasu lokalnego (około godziny 23 w poniedziałek w Polsce) pocisk rakietowy, który przeleciał nad drugą co do wielkości japońską wyspą Hokkaido. Następnie rozpadł się na trzy części i wpadł do Pacyfiku w odległości 1180 km od przylądka Erimo w południowo-wschodniej części Hokkaido.

Żaden z elementów pocisku nie spadł na terytorium Japonii, jednak jego przelecenie nad nim jest rzeczą niespotykaną. Dotychczas Korea Północna unikała tego, nie chcąc drażnić Tokio. Rakieta przeleciała ponad 2700 km. Idący dalej niż poprzednie test jest też wyraźnym sygnałem wobec faktu, że dopiero co piątego sierpnia, po miesiącu intensywnych negocjacji między USA i Chinami, które są głównym sojusznikiem Korei Płn., Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła jednomyślnie dodatkowe sankcje gospodarcze wobec reżimu w Pjongjangu. Była to odpowiedź na przeprowadzoną czwartego lipca północnokoreańską próbę pocisku o teoretycznie dalekim zasięgu, który mógłby uderzyć w terytorium Stanów Zjednoczonych. Sankcje te są wymierzone w eksport północnokoreańskiego węgla, rud żelaza, ołowiu oraz owoców morza i mają rocznie pozbawiać reżim Kim Dzong Una dochodów w wysokości co najmniej miliarda dolarów. Według źródeł dyplomatycznych RB ONZ ma w zanadrzu kolejne sankcje, którymi mogłaby obłożyć Koreę Północną, wbrew słowom Riabkowa.

Autor: mk/adso / Źródło: PAP