Głosowanie, które może przedłużyć rządy Putina. Kreml: pandemia nie zaszkodzi frekwencji

Źródło:
PAP

Ograniczenia związane z pandemią nie zaszkodzą frekwencji podczas głosowania w sprawie zmian w konstytucji - uważa rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Plebiscyt odbędzie się 1 lipca. Jak pokazują sondaże, 66 proc. Rosjan deklaruje, że weźmie w nim udział.

- Nie sądzimy, by pozostałości sytuacji epidemicznej wpłynęły na frekwencję - powiedział we wtorek Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję TASS. Pytany o to, jaka frekwencja odzwierciedlałaby zdanie narodu, rzecznik Kremla powiedział, że nie chciałby "prognozować żadnych procentów".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

- Oceniamy, że sytuacja epidemiczna stopniowo się poprawia. W całym kraju wychodzi na ulice coraz więcej ludzi i z wielkim stopniem prawdopodobieństwa można sądzić, że za kilka tygodni sytuacja znacznie się polepszy - przekonywał Pieskow. Powołał się na opinię naczelnej lekarz sanitarnej Rosji Anny Popowej, której zdaniem czas pozostały do 1 lipca pozytywnie wpłynie na sytuację epidemiczną w kraju.

Rosja to trzecie w skali świata państwo, jeśli chodzi o całkowitą liczbę zakażeń.

Putin kontaktuje się z urzędnikami w formie wideokonferencji kremlin.ru

Głosowanie 1 lipca nie będzie miało charakteru referendum i nie będzie obowiązywał próg frekwencji konieczny do uznania głosowania za ważne. Oddać głos będzie można nie tylko 1 lipca, ale i w ciągu sześciu poprzedzających dni. Jest to jednak inna procedura niż zwykłe głosowanie przedterminowe.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL >>>

Rosjanie mieli ocenić zmiany w konstytucji 22 kwietnia, ale po wybuchu epidemii koronawirusa głosowanie odłożono na później. Nowy termin - 1 lipca - wyznaczył w poniedziałek prezydent Władimir Putin. Jeśli poprawki zostaną zaakceptowane w głosowaniu, Putin - na mocy zmienionej konstytucji - będzie mógł ubiegać się o dwie kolejne kadencje prezydenckie.

Ograniczona liczba głosujących

Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Ełła Pamfiłowa wyjaśniła we wtorek, że w lokalach wyborczych liczba głosujących będzie ograniczana. W ciągu jednej godziny oddać głos będzie mogło od ośmiu do maksymalnie 12 osób. Osoby wychodzące z lokalu wyborczego i wchodzące do niego zostaną oddzielone. Takie działania mają zapewnić jak najmniejszą liczbę kontaktów.

CKW przewiduje, że w razie potrzeby głosowanie odbędzie się poza pomieszczeniami zamkniętymi - na przykład, jeśli lokal wyborczy mieści się na terenie szkoły, to głosowanie mogłoby się odbyć na dziedzińcu szkolnym. Członkowie komisji wyborczych mają przejść testy na obecność koronawirusa. Zapowiedziano wyposażenie lokali wyborczych w maseczki ochronne, rękawiczki, jednorazowe długopisy. Pamfiłowa mówiła na poniedziałkowym spotkaniu z Putinem, że udział w wyborach będzie "bezpieczniejszy niż pójście do sklepu".

CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik Kremla wyleczony z COVID-19. Przechodzi w domu dwutygodniową kwarantannę

Dziennik "Wiedomosti" zwrócił jednak uwagę, że zachorowalność w Rosji spada dzięki ograniczeniu infekcji w wielkich miastach, natomiast poza Moskwą, sąsiadującym obwodem moskiewskim i Petersburgiem liczba zakażeń koronawirusem rośnie. "Wyznaczenie w takiej sytuacji głosowania nie jest zgodne z hasłem prezydenta o chronieniu ludzi. Nie można nie doceniać zagrożenia nowego wzrostu zakażeń" - ocenił dziennik we wtorkowym artykule redakcyjnym.

Sondaż: większość Rosjan chce głosować

Według opublikowanego we wtorek sondażu niezależnego Centrum Lewady dwie trzecie Rosjan bierze pod uwagę udział w głosowaniu. Został on jednak przeprowadzony pod koniec maja, gdy nie było jeszcze wiadomo, że do urn trzeba będzie pójść już za miesiąc.

W sondażu 45 procent badanych wyznało, że na pewno weźmie udział w głosowaniu, jeśli odbędzie się ono w najbliższych miesiącach. 21 procent respondentów zadeklarowało, że raczej weźmie w nim udział. Podobny odsetek badanych nie zamierza wziąć w nim udziału. 44 procent badanych odpowiedziało, że poparłoby zmiany w konstytucji, a 32 procent - że zagłosuje przeciwko poprawkom. Prawie jedna czwarta respondentów nie miała w tej sprawie zdania.

Inicjatywa Putina

Prezydent Rosji wystąpił w styczniu z inicjatywą zmian w konstytucji. Propozycje dotyczyły początkowo nowego podziału pełnomocnictw pomiędzy prezydentem, parlamentem i rządem. Nad zmianami obradowała następnie grupa robocza, której skład mianował prezydent. W rezultacie w zmienionej konstytucji mają się znaleźć także zapisy o gwarancjach socjalnych, o statusie narodu rosyjskiego jako kształtującego państwo oraz definicja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

Na wniosek deputowanej Walentiny Tierieszkowej, pierwszej kobiety w kosmosie, w marcu do tych propozycji dodana została poprawka przewidująca liczenie od nowa - wraz z przyjęciem zmienionej konstytucji - liczby kadencji prezydenckich. Umożliwi to Putinowi ponowne ubieganie się o ten urząd po wygaśnięciu obecnej kadencji w 2024 roku i ponownie w 2030 roku. Kadencja prezydenta w Rosji trwa sześć lat.

423 tysiące potwierdzonych przypadków

Łączna liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Rosji sięgnęła 423 741 - poinformował we wtorek sztab do spraw walki z pandemią. Z powodu COVID-19 w kraju zmarło już 5037 osób.

Autorka/Autor:tas/ja

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru