Szef izraelskiego rządu nie podał jednak w niedzielę daty rozpoczęcia nowej kampanii. - Jestem zdecydowany zakończyć wojnę naszym zwycięstwem (...), chcę zakończyć tę wojnę tak szybko, jak to możliwe; dlatego poleciłem wojsku przyspieszyć harmonogram przejmowania kontroli nad miastem Gaza - ogłosił Netanjahu podczas konferencji prasowej w niedzielę. Było to jego drugie spotkanie z dziennikarzami w ciągu tego dnia.
Izraelski gabinet bezpieczeństwa przyjął w piątek nad ranem plan zajęcia miasta Gazy, co oznacza intensyfikację prowadzonej od blisko dwóch lat wojny z Hamasem. Decyzja wzbudziła krytykę wewnątrz Izraela i na świecie oraz obawy o los palestyńskich cywilów i około 20 pozostających przy życiu zakładników więzionych przez Hamas.
W czasie pierwszej konferencji Netanjahu mówił, że celem operacji nie jest zajęcie Gazy, ale jej "wyzwolenie" i zniszczenie pozostających w tym mieście dwóch batalionów Hamasu. Dodał, że władze Izraela omawiają „kreatywne sposoby” uwolnienia zakładników. Powtórzył też zapewnienia, że nie chce okupować Gazy, ale zdobycie tego miasta i rozbicie tam Hamasu ma doprowadzić do jak najszybszego zakończenia wojny.
Hamas nie chce rozejmu
Podczas wieczornej konferencji prasowej izraelski premier przekazał, że decyzja o nowej ofensywie jest efektem ciągłej niezgody Hamasu na kompromis w rozmowach o rozejmie.
- Po miesiącach bezowocnych negocjacji stało się oczywiste, że Hamas po prostu nie jest zainteresowany porozumieniem - powiedział Netanjahu. Wyjaśnił, że palestyńska organizacja obstawała przy niemożliwych do realizacji żądaniach, jak np. całkowite wycofanie się Izraela ze Strefy Gazy, co pozwoliłoby na przemyt broni. - To oznaczałoby kapitulację, żaden odpowiedzialny rząd by się na to nie zgodził, z pewnością ja też tego nie zaakceptuję - zaznaczył izraelski przywódca.
- Hamas nas oszukał, dlatego doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem na uwolnienie wszystkich zakładników jest jego pokonanie - ocenił Netanjahu.
Premier dodał, że decyzja o nowej ofensywie została podjęta pomimo "ogromnych nacisków z kraju i z zagranicy, by zatrzymać wojnę". Podkreślił, że takie naciski pojawiały się już wcześniej i gdyby rząd im uległ, Izraelowi nie udałoby się zabić przywódców Hamasu oraz odnieść sukcesów w kampaniach przeciwko libańskiemu Hezbollahowi i Iranowi.
Wojna w Strefie Gazy
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy rządzący tym terytorium Hamas napadł na południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251. Od tego czasu w izraelskim odwecie zginęło ponad 61,3 tys. Palestyńczyków.
Władze wielu państw świata wyraziły obawy, że nowa ofensywa jeszcze bardziej pogorszy tragiczną sytuację palestyńskich cywilów. W zrujnowanej wojną Strefie Gazy pogłębia się kryzys humanitarny, w tym głód. Lokalne ministerstwo zdrowia poinformowało w niedzielę, że z głodu i niedożywienia zmarło pięć kolejnych osób, w tym dwoje dzieci. W sumie od początku wojny zginęło w ten sposób 217 Palestyńczyków, w tym 100 dzieci.
Autorka/Autor: mm/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/TIBOR ILLYES