Lojalny wobec Kremla przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow skrytykował rosyjskie ministerstwo obrony za "popełnianie błędów" w czasie wojny z Ukrainą. Chodzi o kontrofensywę ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie charkowskim, które odzyskały kontrolę nad szeregiem miast, w tym Bałakliją i Kupiańskiem. Oddziały podległe Kadyrowowi walczą przeciwko armii ukraińskiej, on sam zapowiada, że "10 tysięcy jego żołnierzy jest gotowych, by w najbliższym czasie opuścić republikę".
Kadyrow swoje uwagi na temat wojny z Ukrainą zawarł w nagraniu audio, zamieszczonym w nocy z soboty na niedzielę w serwisie Telegram. "Jeśli dziś lub jutro nie nastąpią zmiany w prowadzeniu specjalnej operacji wojskowej (propagandowy termin inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę), będę zmuszony skontaktować się z przywódcami kraju, aby wyjaśnić im sytuację na ziemi. Jest bardzo interesująca, wręcz niesamowita, powiedziałbym" - oznajmił Kadyrow.
Czeczeński przywódca obiecał też spotkać się z korespondentami wojennymi w najbliższej przyszłości", by wytłumaczyć im, "czym jest patriotyzm".
"Nie jestem strategiem, jak w ministerstwie obrony (Rosji - red.). Ale popełniono błędy. Myślę, że (w resorcie - red.) wyciągną wnioski. Kiedy mówisz prawdę prosto w twarz, to może komuś się nie spodobać. Ale ja lubię mówić prawdę. Rozmawialiśmy z dowódcami na frontach" – dodał Kadyrow.
Zapewnił, że już "10 tysięcy jego żołnierzy jest gotowych w najbliższym czasie opuścić republikę, aby wkrótce przejąć kontrolę nad ukraińskimi miastami, łącznie z Odessą".
Kontrofensywa ukraińskich sił zbrojnych
We wrześniu ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły kontrofensywę na południu kraju. W obwodzie charkowskim przejęły kontrolę nad szeregiem miast, w tym Bałakliją, Kupiańskiem i Iziumem. Ukraińska armia odniosła także sukces w obwodzie chersońskim.
Kadyrow powiedział też, że było mu "przykro z powodu braku informacji o sytuacji dotyczącej wycofania rosyjskich wojsk". Jak stwierdził, "gdyby rosyjskie dowództwo tego chciało, wojsko nie cofnęłoby się ani o krok".
Niezależny rosyjski portal Mediazona poinformował, że rosyjscy blogerzy wojskowi i dziennikarze, popierający wojnę, również krytykowali resort obrony w Moskwie za brak publicznej informacji w sprawie sytuacji na froncie.
W sobotę rosyjski resort obrony oznajmił, że Rosja "postanowiła przegrupować wojska w rejonie miast Bałaklija i Izium w celu zwiększenia wysiłków na kierunku donieckim i osiągnięcia celów operacji specjalnej dotyczącej wyzwolenia Donbasu".
Kadyrowcy na froncie
Jednostki militarne podległe Ramzanowi Kadyrowowi biorą udział w rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W sobotę sztab generalny ukraińskiej armii przekazał, że zgrupowanie wojsk rosyjskich w okupowanym obwodzie chersońskim zostało wzmocnione oddziałami czeczeńskich "kadyrowców". Liczą łącznie 1300 osób.
Na początku września sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że "kadyrowcy" próbują posuwać się w obwodzie donieckim w kierunku osad Zajcewe i Majorsk.
Źródło: zona.media, Unian