Rosjanie położyli na stole projekt nowej konstytucji Syrii. Rebelianci go nie zabrali


Rosja przygotowała projekt konstytucji dla Syrii i przekazała go delegacji rebeliantów na rozmowy pokojowe w Astanie - ogłosił we wtorek szef rosyjskiej delegacji Aleksandr Ławrientjew. Rebelianci zapowiedzieli, że nie będą rozmawiać o tym projekcie.

- Przekazaliśmy (syryjskiej) opozycji zbrojnej do przeanalizowania projekt syryjskiej konstytucji przygotowany przez rosyjskich specjalistów, by przyspieszyć proces (pokojowy - red.) - mówił dziennikarzom Ławrientjew.

Rebelianci odmówili rozmów

Jednak źródło w delegacji rebeliantów w stolicy Kazachstanu, Astanie, gdzie od poniedziałku trwały rozmowy pokojowe, powiedziało AFP, że opozycja nie będzie brać tego projektu pod uwagę. - Rosjanie położyli projekt na stole, ale my go nawet nie zabraliśmy. Powiedzieliśmy im, że odmawiamy dyskusji na ten temat - poinformował rozmówca agencji.

Szczegółów dokumentu nie podano.

W zorganizowanym w lutym 2012 roku referendum 84 proc. Syryjczyków opowiedziało się za stworzeniem nowej konstytucji, która zniosłaby prymat rządzącej od pół wieku partii Baas prezydenta Baszara el-Asada, zachowując szerokie uprawnienia dla szefa państwa. Takiemu dokumentowi sprzeciwiał się jednak Zachód, wiele państw arabskich oraz syryjska opozycja.

Rozmowy w Astanie

We wtorek zakończyły się negocjacje pokojowe w Astanie ws. uregulowania konfliktu syryjskiego, zorganizowane przy mediacji Rosji, Turcji oraz Iranu. Są one rozmowami uzupełniającymi przed zaplanowanymi na 8 lutego rozmowami w Genewie pod egidą ONZ.

Według opublikowanego we wtorek po rozmowach oświadczenia Iran, Rosja i Turcja ustanowiły w ich toku m.in. trójstronny mechanizm monitorowania i egzekwowania zawieszenia broni w Syrii, który ma powstrzymać strony konfliktu przed prowokacjami; pozwala on tym trzem państwom na natychmiastową reakcję na wszelkie przypadki naruszenia rozejmu.

Teheran, Moskwa i Ankara poparły również wdrażanie rezolucji nr 2254 Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ta uchwalona 18 grudnia 2015 roku rezolucja zobowiązała specjalnego wysłannika ONZ do Syrii "do zaproszenia przedstawicieli syryjskiego rządu i opozycji do podjęcia w trybie pilnym formalnych negocjacji w sprawie procesu zmian politycznych".

Wynik negocjacji z zadowoleniem przyjęła delegacja władz syryjskich, według których utworzono podwaliny pod dalsze rozmowy pokojowe oraz wzmocniono obowiązujący w kraju rozejm. Z treści ogłoszonego komunikatu po rozmowach w Astanie niezadowoleni są natomiast syryjscy rebelianci, którzy sprzeciwiają się roli Iranu w syryjskim konflikcie. Ponadto ich zdaniem reżim w Damaszku wielokrotnie naruszał zawieszenie broni.

ONZ "głównym graczem"

O konieczności jego utrzymania przypominał we wtorek po rozmowach specjalny wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura. - Potrzebujemy tego rozejmu. Były już dwa, a ten jest trzeci. Nie możemy go zaprzepaścić - mówił. Podziękował również przedstawicielom stron konfliktu za ich gotowość do rozmów przy jednym stole. Jak podkreślił, "należy mieć odwagę polityczną, by usiąść w jednym pomieszczeniu i słuchać żądań drugiej strony".

Mistura zaznaczył ponadto, że proces pokojowy w Syrii powinien być nadal prowadzony pod auspicjami ONZ. - My (ONZ - red.) jesteśmy głównym graczem w kwestiach procesu politycznego - mówił, podkreślając, że rolą rozmów w Astanie było umocnienie obowiązującego od 30 grudnia zawieszenia broni w Syrii.

Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w marcu 2011 roku, gdy pokojowe demonstracje antyrządowe przekształciły się w krwawe starcia z wojskiem i policją. W wyniku trwającego już blisko sześć lat konfliktu zbrojnego śmierć poniosło ponad 310 tys. ludzi, a 11 mln Syryjczyków, czyli połowa ludności, zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Autor: adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: