Pozwólmy, by przynajmniej obejrzał go lekarz - powiedział dziennikarzom psychiatra Andriej Bilżo, jeden z inicjatorów powstania listu otwartego popierającego Aleksieja Nawalnego. Jak dotąd podpisało go tysiąc lekarzy. Opozycjonista skarży się na silny ból pleców i nóg.
- Człowiek cierpi, przeszedł wiele kręgów piekielnych. Pozwólmy, by przynajmniej obejrzał go lekarz, którego nazwisko wymienił, Barinow - powiedział dziennikarzom psychiatra Andriej Bilżo, jeden z inicjatorów powstania listu otwartego popierającego Aleksieja Nawalnego.
Aleksiej Barinow jest znanym moskiewskim neurologiem. Zamiast niego Nawalnego w kolonii karnej w Pokrowie zbadał (19 marca) lekarz wyznaczony przez służby więzienne. Obiecał przekazać obrońcom opozycjonisty dokumentację z diagnozą i leczeniem. Zarówno Nawalny, jak i jego prawnicy jak dotąd nie poznali diagnozy, a zamiast leczenia skazany otrzymał dwie tabletki ibuprofenu - przypomniał dziennik "Kommiersant".
- Nie chodzi o przekonania polityczne, a o leczenie człowieka - mówił ortopeda Andriej Wołna, który także podpisał list otwarty. Dodał, że "problem opieki medycznej w rosyjskim systemie penitencjarnym istnieje od dawna".
Wcześniej w rozmowie z Radiem Swoboda Wołna wyznał, że obawia się o stan zdrowia Nawalnego i o to, że opozycjonista "może powtórzyć los prawnika Siergieja Magnitskiego".
Wizyta propagandowej TV zamiast pomocy
Nawalny od połowy marca przebywa w kolonii karnej o zwykłym rygorze w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim. Odkąd tam trafił, schudł 8 kilogramów - poinformowali współpracownicy krytyka Kremla. Podejrzewają, że utrata wagi może być związana z systematycznymi nocnymi kontrolami Nawalnego, przez co nie może normalnie spać. Strażnicy więzienni kontrolują opozycjonistę w nocy ze względu na jego status "skłonnego do ucieczki", który widnieje w aktach sprawy.
Pod koniec marca Nawalny ogłosił głodówkę, domagając się dostępu lekarza. Uskarża się na silne bóle pleców i nóg.
Zamiast lekarza - jak przekazali współpracownicy Nawalnego - do kolonii karnej przyjechała ekipa propagandowej stacji telewizyjnej RT (dawniej Russia Today). Ekipie towarzyszyła Maria Butina, zatrzymana w lipcu 2018 roku w Waszyngtonie pod zarzutem działalności agenturalnej na rzecz Rosji i skazana przez sąd federalny w Waszyngtonie na 18 miesięcy więzienia. Butina wyszła na wolność w październiku następnego roku i została przekazana Rosji.
"Butina rozmawiała z więźniami i twierdziła, że w amerykańskim więzieniu budzono ją co 15 minut. O kolonii Pokrow powiedziała, że to jedno z najlepszych więzień w Rosji" - cytuje wpis współpracowników Nawalnego rosyjska sekcja Radio Swoboda.
W lutym moskiewski sąd "odwiesił" wyrok wobec Nawalnego, który zapadł w 2014 roku w sprawie rzekomej defraudacji funduszy firmy Yves Rocher. Został wówczas skazany na 3,5 roku w zawieszeniu. Sąd na poczet kary zaliczył dziesięciomiesięczny pobyt w areszcie, a później zmniejszył karę o kolejne sześć miesięcy.
Źródło: Kommiersant, Radio Swoboda, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/navalny