Przewodniczący Komitetu Śledczego Rosji Aleksandr Bastrykin oskarżył premiera Ukrainy o udział w latach 1994-1995 w wojnie w Czeczenii po stronie antyrosyjskich rebeliantów. - To diagnoz kliniczny władz rosyjskich: stalinowska teoria prawa, oparta na propagandzie goebbelsowskiej i potwierdzona przez Władimira Putina - odpowiedział Jaceniuk. "Poziom idiotyzmu w Rosji sięga zenitu" - skomentował Anton Heraszczenko, deputowany parlamentu z listy ugrupowania Jaceniuka Front Ludowy.
Swoje zarzuty Aleksandr Bastrykin sformułował w wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety".
Szef Komitetu Śledczego oświadczył, że rosyjscy śledczy ustalili, iż w latach 1994-1995 "w szeregach oddziału pacyfikacyjnego Argo, a następnie Wiking, dowodzonego przez Ołeksandra Muzyczkę przeciwko żołnierzom rosyjskich Sił Zbrojnych walczył Arsenij Jaceniuk".
"Zgodnie z danymi śledztwa, Jaceniuk uczestniczył co najmniej w dwóch starciach zbrojnych, do których doszło 31 grudnia 1994 roku na placu Minutka w Groznym i w lutym 1995 roku w rejonie groźnieńskiego Szpitala Miejskiego nr 9, a także w torturowaniu i rozstrzeliwaniu jeńców armii rosyjskiej w dzielnicy oktiabrskiej w Groznym 7 stycznia 1995 roku" - oznajmił.
Wraz z aktywistami UNA-UNSO
Bastrykin przekazał, że zgodnie z informacjami, którymi dysponuje Komitet Śledczy, "Arsenij Jaceniuk wraz z innymi aktywnymi uczestnikami UNA-UNSO [Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe-Ukraińska Narodowa Samoobrona - red.] w grudniu 1995 roku otrzymał najwyższe odznaczenie (prezydenta Czeczenii) Dżochara Dudajewa - (order) 'Honor Narodu' za unicestwienie rosyjskich żołnierzy".
"Przesłuchani współpracownicy Jaceniuka scharakteryzowali go jako człowieka wykształconego, mądrego, a przy tym przebiegłego i zręcznego; człowieka, który od najmłodszych lat dążył do władzy i rozgłosu" - powiedział Bastrykin. Wskazał, że "na początku 1995 roku Arsenij Jaceniuk w składzie grupy dziennikarzy przez Gruzję wrócił na Ukrainę. Później niejednokrotnie był widziany na zjazdach i innych imprezach UNA-UNSO w Kijowie".
"Postacie z politycznego Olimpu"
Bastrykin poinformował, że jego podwładni mają pytania również do innych - jak to ujął - "postaci z ukraińskiego politycznego Olimpu", w tym m.in. "do Dmytra Korczyńskiego, szefa UNA-UNSO, który niedawno przed kamerami ukraińskiej telewizji publicznie wezwał do tworzenia obozów filtracyjnych dla rosyjskojęzycznych mieszkańców Ługańska i Doniecka; Dmytra Jarosza, deputowanego do Rady Najwyższej Ukrainy, lidera radykalnych prawicowych organizacji Prawy Sektor i Tryzub; Ołeha Tiahnyboka, deputowanego do Rady Najwyższej Ukrainy i kandydata na prezydenta Ukrainy" - wyliczył szef Komietu Śledczego.
Podkreślił, że "wszyscy oni są oskarżeni o udział w zbrodniach dokonanych wobec żołnierzy rosyjskich Sił Zbrojnych i wojsk wewnętrznych MSW Rosji podczas operacji antyterrorystycznej na terytorium Republiki Czeczeńskiej w latach 1994-95". "W stosunku do tych osób podjęte zostały decyzje o ściganiu międzynarodowymi listami gończymi i aresztowaniu" - dodał.
List gończy
Niezależna telewizja rosyjska Dożd przypomniała, że Główny Zarząd Śledczy Komitetu Śledczego w Północnokaukaskim Okręgu Federalnym od początku 2014 roku prowadzi śledztwo przeciwko tym osobom. TV Dożd odnotowała również, że Rosja wysłała list gończy także za działaczem Prawego Sektora Ołeksandrem Muzyczką ps. Saszko Biłyj, któremu zarzuciła udział w walkach w Czeczenii w oddziałach Chattaba i Szamila Basajewa.
Muzyczko pod koniec marca 2014 roku zmarł od ran postrzałowych, które otrzymał w Równem, na zachodzie Ukrainy, podczas zatrzymywania go przez wydział zwalczania przestępczości zorganizowanej i milicyjny oddział specjalny "Sokił" (Sokół).
Muzyczko po ogłoszeniu niepodległości Ukrainy tworzył w Równem struktury organizacji UNA-UNSO. W 1994 roku kierował oddziałem UNA-UNSO uczestniczącym w wojnie czeczeńskiej. Według mediów był osobistym ochroniarzem Dżochara Dudajewa.
Na Ukrainę Muzyczko powrócił w połowie lat 90. W 2003 roku skazano go na trzy lata więzienia za porwanie biznesmena. W 2013 roku został koordynatorem Prawego Sektora w zachodnich obwodach Ukrainy.
"Poziom idiotyzmu w Rosji"
- To diagnoz kliniczny władz rosyjskich: stalinowska teoria prawa, oparta na propagandzie goebbelsowskiej i potwierdzona przez Władimira Putina - odpowiedział na zarzuty przebywający z wizytą w Polsce Jaceniuk.
Wcześniej jego rzeczniczka Olha Łappo określiła rewelacje Bastrykina jako propagandę. Poradziła też władzom Rosji, by "poddały Bastrykina badaniu psychiatrycznemu".
"Radzimy rosyjskiemu reżimowi przeprowadzenie ekspertyzy psychiatrycznej szefa Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Bastrykina. Jest to ten sam Bastrykin, który wraz z innymi psychopatami skazał Nadiję Sawczenko, Ołeha Sencowa i innych ukraińskich patriotów. Goebbels i nazistowska maszyna propagandowa mogą przyklasnąć ekipie Putina na stojąco” – napisała Łappo na swoim Facebooku.
Szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow zaprosił szefa Komitetu Śledczego do szpitala resortu, w którym - jak stwierdził - "dobrze leczą paranoików".
"Poziom idiotyzmu w Rosji sięga zenitu" - skomentował zarzuty pod adresem premiera Anton Heraszczenko, deputowany parlamentu z listy ugrupowania Arsenija Jaceniuka Front Ludowy.
Stwierdził, że swoimi oświadczeniami władze Rosji próbują zastraszyć Ukraińców.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP, UNIAN, censor.net
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Mikhail Evstafiev