- Rosyjska państwowa agencja TASS podała, że Tiunin zostawił list pożegnalny. Miał w nim napisać, że "podjął taki krok, ponieważ miał dość walki z depresją".
- Ciało menadżera zauważył przejeżdżający w pobliżu kierowca, który wezwał policję.
- Niezależny rosyjskojęzyczny portal Moscow Times oszacował, że od wybuchu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku zginęło już co najmniej 20 rosyjskich menadżerów wysokiego szczebla.
50-letni Aleksandr Tiunin był prezesem spółki Umatex, zajmującej się rozwojem innowacyjnych projektów w dziedzinie produkcji włókien chemicznych i kompozytów węglowych. Jego ciało zostało znalezione obok samochodu w lesie w obwodzie moskiewskim. Przy zmarłym była broń myśliwska i list pożegnalny - podała państwowa agencja TASS, powołując się na źródła w służbach operacyjnych.
Rozmówca propagandowej agencji TASS powiedział, że Tiunin prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Ujawnił też treść listu pożegnalnego, w którym mężczyzna miał napisać, że "podjął taki krok, ponieważ miał dość walki z depresją".
Według ustaleń rosyjskiego kanału na Telegramie Baza, ciało Tiunina zostało znalezione w niewielkiej miejscowości Kokoszkino na peryferiach Moskwy. Zauważył je przejeżdżający w tym miejscu kierowca, który wezwał policję.
Niezależny rosyjskojęzyczny portal Moscow Times napisał, że Tiunin był prezesem spółki Umatex od 2016 roku, siedem lat później została ona objęta sankcjami USA.
W tajemniczych okolicznościach
Moscow Times oszacował, że od wybuchu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku zginęło już co najmniej 20 rosyjskich menedżerów wysokiego szczebla. Zazwyczaj w tajemniczych okolicznościach.
Kilka dni temu w pobliżu miasta Kaliningrad (polska pisownia Królewiec - red.) zostało znalezione ciało dyrektora firmy zajmującej się wydobyciem soli potasowo-magnezowych Aleksieja Sinicyna. Zwłoki leżały pod mostem. W sierpniu poinformowano o śmierci Dmitrija Osipowa, szefa rady dyrektorów producenta soli potasowej Uralkali, a także Michaiła Kienina, potentata na rynku nieruchomości. Przyczyny ich zgonu są nieznane - napisał Moscow Times.
Według portalu szczyt "tajemniczych zgonów" przypadł na 2022 rok, kiedy znaleziono między innymi ciała szefa służby transportowej spółki Gazprom Invest Leonida Szulmana, byłego wiceprezesa Gazprombanku Władysława Awajewa oraz byłego menedżera koncernu gazowego Novatek Siergieja Protoseni.
W maju 2022 roku rosyjskie media poinformowały o śmierci jednego z menadżerów koncernu naftowego Łukoil Aleksandra Subbotina, podały także, że w górach w pobliżu Soczi zginął Andriej Krukowski, szef kurortu Krasnaja Polana, należącego do koncernu Gazprom.
Na początku września 2022 roku z okna szpitala w Moskwie miał wypaść prezes zarządu Łukoil Rawil Maganow. Jego następca, Władimir Niekrasow, zmarł rok później z powodu "ostrej niewydolności sercowej".
W 2023 roku znaleziono ciało magnata naftowego Wiaczesława Rowniejkę i zastępcę szefa spółki Jakuckenergo Igora Szkurko. W 2024 roku - wiceszefa Łukoilu Witalija Robertusa.
W lipcu 2025 roku wiceprezes spółki Transnieft Andriej Badałow wypadł z balkonu. Mieszkał na 10 piętrze wieżowca w Moskwie. "Wypadł jednak z balkonu na 17 piętrze" - poinformowały wówczas rosyjskie kanały na Telegramie.
W większości przypadków tajemniczych zgonów rosyjskich menadżerów wysokiego szczebla oficjalne źródła mówiły o "samobójstwie".
Autorka/Autor: tas/ads
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock