W samochodzie służbowym attache wojskowego Rosji w Holandii znaleziono aparaturę śledzącą - podało rosyjskie MSZ. Do resortu została wezwana przedstawicielka ambasady Holandii w Moskwie. Agencja Interfax przypomniała o napiętych stosunkach obydwu państw w związku z dochodzeniem w sprawie zestrzelonego nad ukraińskim Donbasem malezyjskiego boeinga.
W poniedziałkowym komunikacie rosyjskie MSZ poinformowało, że w samochodzie służbowym attache wojskowego Rosji w Holandii znaleziono aparaturę śledzącą. Oświadczyło jednocześnie, że strona rosyjska wyraziła "stanowczy protest" w związku z incydentem. Zażądała także, by strona holenderska "podjęła bezzwłocznie działania w celu niedopuszczenia do podobnych incydentów".
"Tego rodzaju nieprzyjazne działania utrudniają już i tak niełatwe relacje dwustronne" - dodało MSZ w oficjalnym komunikacie.
"Cios w stosunkach dwustronnych"
Rosyjska agencja Interfax przypomniała, że w lipcu resort dyplomacji w Moskwie uznał za "cios w stosunkach dwustronnych" decyzję Holandii o złożeniu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skargi przeciwko Rosji w związku z zestrzeleniem samolotu pasażerskiego Malezyjskich Linii Lotniczych nad wschodnią Ukrainą w 2014 roku. W katastrofie lotu MH17 zginęło 298 osób, w większości obywatele Holandii.
Holenderski rząd deklarował wówczas, że przekaże europejskiemu trybunałowi w Strasburgu wszystkie dostępne informacje na temat katastrofy MH17. Podkreślił, że rządowy wniosek będzie wspierał indywidualne skargi przeciwko Rosji oraz prezydentowi Władimirowi Putinowi złożone w poprzednich latach do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przez setki krewnych ofiar katastrofy.
"Wcześniej MSZ zarzucało holenderskiemu rządowi wywieranie presji na sąd w związku z tym procesem i upolitycznienie śledztwa" - odnotowała agencja Interfax.
Zestrzelenie boeinga nad Donbasem
Malezyjski boeing, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony 17 lipca 2014 roku nad terenami kontrolowanymi przez wspieranych przez Rosjan separatystów w obwodzie donieckim na wschodniej Ukrainie. Zginęło 283 pasażerów i 15 członków załogi, w większości obywatele Holandii.
Zachodni i ukraińscy śledczy są zdania, że samolot został zestrzelony rakietą ziemia-powietrze przez separatystów. Moskwa przedstawiała jednak inne wersje wydarzeń, twierdząc między innymi, że maszyna mogła zostać zestrzelona przez stronę ukraińską. Kijów zdecydowanie temu zaprzeczał.
Holenderski urząd do spraw bezpieczeństwa w raporcie z 2015 roku stwierdził, że samolot został zestrzelony rosyjską rakietą Buk.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock