W Rosji powstaje lista "krajów nieprzyjaznych". Kandydatów jest kilku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Władze Rosji już wkrótce sporządzą listę "krajów nieprzyjaznych", na której - według medialnych doniesień - mogą znaleźć się między innymi Polska, Czechy i państwa bałtyckie. Lista jest konsekwencją podpisanego wcześniej przez prezydenta Władimira Putina dekretu w sprawie "nieprzyjaznych działań innych państw".

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zapewnił, że na listę "nie trzeba będzie czekać długo", rząd "ma konkretne zalecenia" w tej sprawie, a kryteria, którymi się kieruje, "są zrozumiałe". Wcześniej MSZ Rosji podało, że na liście "krajów nieprzyjaznych" znajdą się Stany Zjednoczone. - Cała ta historia rozpoczęła się od kolejnej odsłony nieprzyjaznych działań USA - mówiła rzeczniczka resortu Maria Zacharowa.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Według dziennika "Izwiestija" w wykazie mogą się także znaleźć: Polska, Czechy, Litwa, Łotwa i Estonia. Gazeta powołuje się przy tym na źródło w rosyjskich strukturach państwowych. Drugie takie źródło nie wykluczyło, że na liście będą też: Wielka Brytania, Kanada, Ukraina i Australia.

23 kwietnia Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o odpowiedzi Rosji na "nieprzyjazne działania innych państw", który ogranicza możliwość zatrudniania przez ambasady i konsulaty takich krajów obywateli Rosji. Putin polecił, by listę "nieprzyjaznych" krajów określił rząd Rosji. Rząd ma określić także liczbę osób, które "nieprzyjazne państwa" będą mogły zatrudnić. Gdy taka decyzja zapadnie, misje dyplomatyczne będą musiały rozwiązać kontrakty z "dodatkowymi" rosyjskimi pracownikami, to znaczy z liczbą osób, przekraczającą rządowe limity - podano na stronie Kremla.

Po skandalu dyplomatycznym z Czechami

Tłem dla powstania dekretu Putina jest skandal dyplomatyczny pomiędzy Rosją i Czechami, które wydaliły 18 dyplomatów rosyjskich z powodu podejrzeń, że agenci rosyjskiego wywiadu stali za wybuchem w składzie amunicji w 2014 roku, w którym zginęło dwóch obywateli Czech. Solidarność z Pragą wyraziły władze Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.

Rosja nakazała wyjazd 20 dyplomatom czeskim. Praga odpowiedziała żądaniem, by Rosjanie do końca maja zrównali liczbę swych przedstawicieli w ambasadzie w Pradze z liczbą pracowników przedstawicielstwa Czech w Moskwie. MSZ Rosji oświadczyło także, że nie zezwala na zatrudnianie obywateli Rosji przez ambasadę Stanów Zjednoczonych w Moskwie.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock